Sylwester Śmiech Sylwester Śmiech
519
BLOG

Problem pedofilii jako narzędzie do walki z kościołem!

Sylwester Śmiech Sylwester Śmiech Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Obserwując obecny dyskurs publiczny, analizując wypowiedzi komentatorów publicystycznych i znacznej części dziennikarzy, możemy z łatwością dostrzec propagowanie nieprawdziwej tezy, iż problem pedofilii, która jest jednym z najbardziej ohydnych przestępstw, dotyczy w większości przypadków przedstawicieli kościoła katolickiego. Jest to teza i założenie, które jest nie tylko obrzydliwym kłamstwem, ale także celową próbą manipulacji opinii społecznej. Jak Polska długa i szeroka, polskie media mnożą informacje i gigantyczną liczbę komentarzy o „pedofilii w Kościele”. Na bazie, dosłownie kilku przykładów, oskarżeń jeszcze niepotwierdzonych sądownie pojawiła się teza, jakoby Kościół katolicki był wylęgarnią pedofilii i wszelkich możliwych zboczeń. Mimo faktu, iż przestępstwa te w kościele katolickim mają charakter marginalny, są okazywane w mediach jako zjawisko powszechne — mamy do czynienia z uogólnieniami, które są niedopuszczalne! Czy nie jest to celowe działanie części elit, które odwołują się wprost do konieczności laicyzacji państwa i prowadzenia wojny propagandowej z kościołem – i jakie mogą być konsekwencje odejścia od wartości i tradycji?

Już z historii znany jest nam wszystkim przykład Josef Goebbelsa — ministra propagandy i oświecenia publicznego, jednego z najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera, który jeszcze przed wybuchem konfliktu II wojny światowej deklarował, iż należy rozpętać propagandową nagonkę związaną ze zboczeniami w kościele — wówczas pisał: „wychodzą na światło dzienne przypadki wykorzystywania seksualnego, których dopuszcza się ogromna część katolickiego duchowieństwa i nie są to przypadki sporadyczne, ta fala zgnilizny moralnej jest nieprawdopodobna. Ujawniane są niezliczone przypadki księży i zakonników, którzy dopuszczają się tych przestępstw, a jest to pewnie wierzchołek góry lodowej tych spraw, które są ukrywane przez przedstawicieli duchowieństwa” - czy w obecnej narracji publicznej nie dostrzegamy pewnych aluzji i odniesień do tej wypowiedzi? Przestępstwo pedofilii odziera istotę ludzką z godności, zatem ma swoje następstwa psychiczne i fizyczne.

Nie ma bardziej ohydnej zbrodni przeciwko dziecku, a tym również, przeciwko rodzinie, jak zbrodnia pedofilii. Nie można sobie wyobrazić nic bardziej ohydnego i nic bardziej szkodliwego, a jeżeli przestępstwa tego dopuszczają się osoby zaufania publicznego, to wymiar tej zbrodni potęguję się nieprawdopodobnie. Jeżeli tej zbrodni dokonuje osoba w sutannie i koloratce, przypadkowo, tylko w tym wypadku, nazywająca się księdzem i uzurpująca sobie takie miano, to ta zbrodnia ma szczególnie obrzydliwy charakter i z tym przestępstwem należy walczyć w sposób absolutnie jednoznacznie stanowczy bez jakichkolwiek ustępstw, ale z każdym zjawiskiem negatywnym można walczyć skutecznie tylko wówczas, kiedy wszystkie takie przykłady będą stanowczo potępiane również, wtedy gdy tego przestępstwa dokonują politycy, biznesmeni, osoby kultury czy celebryci.

Dlaczego wówczas o tym tak głośno się nie mówi? Dlaczego wówczas opinia publiczna nie domaga się stanowczych i konsekwentnych działań? W kwestii przestępstwa pedofilii winniśmy utwierdzać się w przeświadczeniu, iż wszyscy są równi wobec prawa i każdy niezależnie od wykonywanego zawodu, posiadanego wykształcenia, przynależności politycznej, sytuacji finansowej czy orientacji seksualnej za wykorzystywanie dzieci poniesie należytą karę! W tej kwestii nie może być ustępstw i wyjątków. 

Historyk, Nauczyciel, Doktorant KUL, Wychowawca.  Współpracownik Klubu Inteligencji Katolickiej i Instytutu Myśli Roberta Schumana.  Koordynator organizacji Młodzi Dla Polski w Lublinie.  W przeszłości: Przewodniczący Komisji ds. Ruchu Naukowego Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej. Członek organizacji społecznych i charytatywnych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo