Oglądałem debiut Dominiki Wielowieyskiej w TV Republika, dyskutowała z Stanisławem Janeckim o Katastrofie Smoleńskiej. I jeszcze tam ten śmieszny prowadził. Egzaltacja dziennikarki "Gazety Wyborczej" odpowiada natężeniu prezentowanemu przez Świadków Jehowy jak nie gorzej. Dziwi mnie natomiast pewne zaskoczenie, z jakim Janecki i Michał Rachoń (prowadzący) przyjęli tok argumentacji DW "z ałtoryteta". Nie jest to dziwne bo nie wiadomo z czym środowisko Czerskiej może wyskoczyć. Tak samo dobrze może wyskoczyć z tezą że ałtorytet to matoł i się nie ma czym przejmować. Zapraszajcie ją częściej to za którymś razem zacznie - przy zupełnie innej sprawie - opowiadać zupełnie coś odwrotnego niż dziś. Trzeba było się spytać DW, czy jeśliby lekarz zdiagnozował, że jest ona stułbiopławem to by mu uwierzyła? No nie uwierzyłaby.
Każdy kto miał większą styczność z mechanikami samochodowymi, murarzami, hydraulikami wie jak to z tymi expertami jest. Ściana krzywa i cześć. Mówiąc zupełnie poważnie to specjalista owszem ma duży autorytet, ale może go łatwiej utracić myląc się w zagadnieniach podstawowych. [1]
I tu trzeba uwypuklić, że o prostych zagadnieniach mówimy. Coś jak 2x2=4, w dzień jest jasno a w nocy ciemno, w lecie jest ciepło, w zimie zimno, człowiek ma 2 ręce, etc etc.
Przy śledztwie również jest prosta wiedza oczywista dla każdego. Chyba że mówimy o zajumaniu roweru, wtedy nic nie zrobią. [Choć są sytuacje, że Policja zaprzestaje ścigania morderców, gwałcicieli, rabusiów i bierze się za szukanie roweru. Zależy, komu zajumali. To taka dygresja.] Każdy wie że świadków trzeba przesłuchać, teren zbadać itp. I podstawowe zarzuty stawiane Komisji Millera tyczą się elementarnych zaniedbań. Nie zbadali brzozy, nie zbadali radiolatarni, nie zbadali wraku. Nie sprawdzili zagadnień pirotechnicznych (badanie przywoływane przez dr Laska to żałosna karykatura).
Przywoływany przez DW lekarz nie może nie wiedzieć, że człowiek oddycha powietrzem w płucach, chyba że jest orzecznikiem ZUS bo ci to myślą, że noga komuś odrośnie albo coś. Albo stwierdzają, że koleś jest zdrowy bo nie przeprowadzają żadnych badań i nie czytają dokumentacji. I na podobnej zasadzie działała nasza ulubiona Komisja Millera.
W sferach prawnych niefachowiec, czyli laik, ma możliwości kontestacji działań expertów, dziwnym trafem. Np. expert prokurator nie stwierdza znamion, laik się odwołuje i sąd już stwierdza znamiona. A czasem fachowcy: prokuratorzy, sędziowie I instancji, drugiej, apelacyjni, Sąd Najwyższy mają swoją opinię, laik swoją i dopiero Trybunał w Strasbourgu uznaje, że ci eksperci się mylili. A tu nawet adwokat (fachura!) nie wierzył w szansę na sukces.
Ciekawe, że zupełni dyletanci mogą się znać na rządzeniu na tyle, żeby wybierać posłów, senatorów, a więc większość parlamentarną a więc premiera.
Rekapitulując: Funkcjonariusze Komisji Millera nie mieli pojęcia o funkcjach BOR, niedostateczną o zagadnieniach botanicznych, zaniedbali podstawowe czynności dochodzeniowe. Zrozumienie tego to nie jest żadna filozofia. Słusznie prawi red. Janecki, że zasady metodologiczne są uniwersalne. I znając te zasady od razy można wychwycić nieprawidłowości.
PS: Był taki artykuł we "Gazecie Wyborczej" o sprawie Blidy. Linia ideowa dokładnie odwrotna niż redaktor Wielowieyskiej. Fachowcy duraki i czemu włosa nie badają. Ale teraz jest to całe Piano.
Przypisy:
1 - Na tej zasadzie studenci na 1 roku pytają się często wykładowców, im wyższy rocznik tym tych pytań mniej - bo na pierwszym roku nic nie muszą wiedzieć a na wyższych już powinni coś wiedzieć i boją się wygłupić
Kilka zdań wyjaśnienia:
1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze.
2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie.
3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata.
Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia.
4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota.
5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie?
Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka