Smok Eustachy Smok Eustachy
1584
BLOG

Porozumienie pod podziałami

Smok Eustachy Smok Eustachy Polityka Obserwuj notkę 75

Wyobraźmy sobie, że Matka Kurka startuje jednak z listy Kukiza. Jeśli by były Jednomandatowe Okręgi Wyborcze (JOWy) to albo se wygra albo przegra. Teraz - może nie wejść a jego głosami wejdzie ktoś inny, kogo akurat Matka Kurka nie lubi. I to jest problem. Podobnie tłumacze jeszcze raz, czemu Kukiz się musiał przemeldować: w JOWie by se wygrał w Opolu a tak listy musiał poszukać, z której wejdzie. O wyborach samorządowych mówię. Z kolei teraz sam potrzebuje minimum 520 kandydatów (420 na posła i 100 na senatora), a w praktyce więcej. Listy do sejmu są bowiem obszerne: wiadomo, że ci z dalszych miejsc nie wejdą ale zachęcą jakaś grupkę do głosowania i te głosy pójdą na listę i w efekcie na miejsca biorące. Wszelakie symulacje przekładające wyniki ostatnich wyborów na system JOW -  Flisa czy tam innych są bezwartościowe. W JOW jest tylu kandydatów ile mandatów i każdy walczy o swoje.

Nie ma lokomotywy napędzającej głosy i podwieszonych pod nią innych kandydatów. Kandydat wie, że nawet jak go wierchuszka wystawi w okręgu to on i tak musi sam wywalczyć sobie awans, stąd musi prospołeczne postulata uwzględniać. Prezydent Duda odbył w kampanii 240 spotkań w całej Polsce, czemu kandydaci nie mogą w sowich okręgach 240 spotkań zrobić? Raz że ich szanse zależą nie od tego a od łaskawości centrali, przed którą muszą padać na ryj. Dwa - co mają powiedzieć ludziom? Że opodatkują blablakary i budżet będzie od tego fantastik? I tak się to toczy. Naprawdę nie umrzecie od tych JOWów, tylko robić wtedy trzeba. Przypominam, że prezydenta wybieramy w takim jednym JOWie i patrzcie jak to działa i podnosi frekwencję itp. Kampania do sejmu tez by się zmieniła na wzór prezydenckiej, lokalne debaty kandydatów itp.

II

Józef Orzeł genezę Ruchu Kontroli Wyborów opisuje tak: pomysł powstał 2 lata temu, półtorej roku temu został przedstawiony PiSowi, który powiedział, że nie będzie tego popierał, z różnyc hprzyczyn. Opinia jest taka, że m. i. z takich, że doły PiS naprawdę są zblatowane z PO: jeden jest wójtem drugi wicewójtem, jedne to drugi też to itp. I na dzisiejszym, spotkaniu w Klubie Ronina Kaczyński się trochę uchylił od odpowiedzi na to, przenosząc dyskurs na represyjność miejscowych sitw i układów. Ale tu o PiS się ludzie pytają. Jak Targalski wie, gdzie PiS sabotował Ruch kłapiąc, że po co, albo żeby sobie poszli to niech powie - Polska ma prawo wiedzieć. Zasmuciła mnie ta postawa Kaczyńskiego, ale i Roninów, którzy nie przycisnęli. Kłapali trzy po trzy jak to oni zadając pytania.

III

W Polsce na ogół zwyciężają szerokie ugrupowania, jak SLD, AWS, czy nawet PO w momencie tryumfu. Raz - że różne składowe części pozyskują niewielkie może grupy wyborców, ale się to uskłada. Dwa - podnosi się jakość list wyborczych, bo wierchuszka musi uwzględniać kandydatów tych ugrupowań, a nie ładować samych BMW (bierny, wierny, mierny). I teraz PiS ma szerszą strukturę niż PO, bo przebudował się w duchu neofeudalnym i ma Gowina, Ziobrę, Jurka. Czy ja bym zagłosował na PiS jakbym nie mógł głosować na Murzyna? Nie wiem. Niestety Prawica Rzeczpospolitej składa się wyłącznie z Marka Jurka a reszta nic nie robi. Z drugiej strony PO ni ma nic. A Kukiz?

Kukiz jak pisałem zapewnił Dudzie tryumf i dlatego jest wrogo traktowany przez pisiorów. Widzą oni bowiem, że teraz muszą wziąć się do tyrania zamiast jojczyć i ogłaszać moralne zwycięstwa, że media ich nie lubią. Inaczej docierajcie do wyborów nie? Trzeba powtarzać co chwile, aż wbijecie do swoich pustych łbów że jeśli w okręgu biorący jest mandat posła, dwa w sejmiku i 5 w radzie miasta to potencjalny 9 członek partii to wróg. Ziemkiewicz przytaczał historię, jak jeden gościu przyszedł z listem od Kaczyńskiego, żeby go przyjęli i i tak go nie przyjęli. Bo niby teraz nie chce stołka ale potem? Może zachcieć i kogoś z biorącego miejsca wygryzie. PiS jest jak widać partią systemową, bo tłumi aktywność społeczną w interesie aparatu. Po 2010 roku udało się im zadławić jakieś Ruchy im. Lecha Kaczyńskiego czy tam coś ale teraz jak widać ciężko i Kukiz może skonsumować nastroje społeczne. Pisiory nie chcą to nie.

Kukiz składa się obecnie z zwolenników programu Platformy z 2005 roku. Przypominam, że wtedy np. mąż głosował na PiS a żona na PO bo było przekonanie o koalicji itp. I ta część platformersów jakoś tam przebiedowała 10 lat a teraz dochodzi do głosu. Kukiz sam popierał zresztą wtedy PO. Drugą grupę stanowią ludzie kopnięci przez PiS w zadek, jak szef kampanii Kukiza, który kiedyś  chciał robić kampanie Dudzie w Krakowie ale leśne dziadki go wykopały. Miłosz Lodowski się nazywa. Matka Kurka pisząc swoje manifesty o Kukizie nie zauważył istnienia tego działacza. Ciekawe to bardzo jest i rzetelne inaczej.

Teraz Matka Kurka wywodzi, że Kukiz poparł Dudę, bo Platforma chciała zatopić Komorowskiego raz a dwa że ułatwi jej to zwycięstwo na jesieni w wyborach parlamentarnych. Podejrzewam, że jak Kukiz przeważy na jesieni na rzecz PiS to ów znany bloger napisze, że PO chciała np. zatopić Kopacz i ułatwić Tuskowi powrót. Nie dogodzisz. W każdym razie trzeba szukać działaczy lokalnych, którzy obsadzą listy Kukizowi. Leśne Dziadki z PiS nie znają nikogo takiego no bo skąd? Dławić umieją tylko.

Ponoć organizatorzy Kukiza fatalnie wypadli na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami i elektoratem. Dziwi mnie to bo rzekome rewelacje Kurki są łatwe do rozbrojenia: raz że tendencyjnie pomija takich działaczy jak ten Miłosz. Dwa - prezydenci wspierający Kukiza wybrani zostali w JOWach właśnie i to działa i dlatego są za. Trzy - samorządowcy zarabiają tyle bo są samorządowcami i działają żeby zmieniać rzeczywistość. Jak obejrzę to coś więcej napiszę.

Bądźmy poważni w Polsce nikt nie realizował obietnic wyborczych więc jakiekolwiek programy nie maja sensu. A trzecią grupę zwolenników stanowi elektorat protestu, co głosował a to na Palikota, a to tak, a to siak. Nie akceptuje obecnej partiokracji, ale wewnętrznie jest to grupa bardzo podzielona, od Sasa do Lasa. Więc niech nie orbia programu, który i tak jest niepotrzebny tylko się skupią na organizowaniu. A pisiory niech nie jęczą tylko szukają osób zdolnych do kandydowania. Oni na prawdę nie rozumieją, że elektorat można pozyskać, żeby zagłosował a potem pociągnąć w określoną stronę. Porozumienie pod podziałami - mówi to coś?

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj75 Obserwuj notkę

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (75)

Inne tematy w dziale Polityka