Miałem trochę wątpliwości co do tego czy pokazywane przez Cieszewskiego obiekty mogą naprawdę być brzozą. Jednak po przyjrzeniu się zdjęciom satelitarnym trudno nie zgodzić się z tym, że doszło do pomyłki, tzn. złamana brzoza znajduje sięna prawo od wskazywanego miejsca. Widać to zwłaszcza jeśli porówna się kadr z filmu nakręconego przez paralotniaża ze zdjęciem satelitarnym.
Zdjęcie z filmu:

Te cyferki domalował jakiś bloger
A poniżej zdjęcie z google maps

Na obydwu zdjęciach brzoza prezentuje się niemal identycznie. Innej złamanej brzozy nie widać.
Edycja:
Na tym zdjęciu lepiej widać że brzoza 5 kwietnia jeszcze stała

Piersze zdjęcie po lewej jest sprzed 10 kwietnia natomiast kolejne trzy są po 10 kwietnia (ostatnie z paralotni)
Jeśli się przyjrzymy na pierwsze po lewej to nie dostrzeżemy tam kształtu brzozy, widoku gałęzi, natomiast już na dwóch kolejnych, a zwłaszcza na trzecim od lewej widzimy zarys powalonej brzozy.
To jest chyba najlepszy dowód że Cieszewki analizował coś innego niż brzozę.
Postaram się wyjaśnić ignorantom smoleńskim dlaczego eksperci Macierewicza są w błędzie. Nie może tak być że ich nielogiczne i sprzeczne ze sobą teorie są przez kogoś poważnie traktowane.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie