SN w USA to odpowiednik polskiego TK charakteryzuje się min. tym, że jego członkowie stronią od wypowiedzi politycznych. Wszystko do czasu , sędzia SN pani Ginsburg, postanowiła wesprzeć swoją liberalno/lewacką faworytę, panią Hillary Clinton.
Pani Ginsburg pomyliły się chyba kraje, to nie jest Polska, gdzie prezes TK mówi, że najbliżej jest mu do PO, w USA takie numery nie przechodzą. Panią Ginsburg skrytykowała Trumpa za napastliwe wypowiedzi o oponentach oraz podsycanie uprzedzeń antyimigranckich i antyislamskich.
Jej wypowiedź wywołała poruszenie komentatorów, ponieważ sędziowie amerykańskiego Sądu Najwyższego tradycyjnie nie zabierają publicznie głosu na tematy polityczne, zwłaszcza związane z kampanią prezydencką. W związku z tą wypowiedzią została skrytykowana nie tylko przez zwolenników Trumpa, ale również przez liberalne gazety takie jak NYT czy Washington Post popierające Hillary Clinton.
Pani Ginsburg chyba zrobiła niedźwiedzią przysługę Obamie, który chce przeforsować ideologicznego ( liberalnego) sędziego , po wypowiedzi sędziego SN większość republikańska zablokuje taką kandydaturę.
Moim zdaniem stetryczali i zramolali sędziowie nie powinni zasiadać w takich gremiach. Porównując reakcję prasy amerykańskiej na tą polityczną wypowiedź i reakcję prasy polskiej ( głównego nurtu) na wyczyny sędziego Rzeplińskiego można zauważyć zasadniczą różnicę
http://fakty.interia.pl/swiat/news-konfrontacja-trumpa-i-sedzi-sadu-najw...
http://wpolityce.pl/polityka/300641-trump-odpowiada-na-krytyke-ze-strony...
Inne tematy w dziale Polityka
