Polacy. 10 powodów do zadowolenia

Socjologowie zrzędzą: „Polacy to pesymiści”, a lud szemrze. Brakuje świeżych wieści o naszych mocnych stronach, więc wyruszyłam na samotne poszukiwania. Ich pierwszy efekt: mamy najlepszych programistów, cyber-graczy, urzędników, rolników, dekarzy, grillerów, pingpongistów, bokserów i prawie najlepszych kochanków.

Najprościej jest sprawdzić, w jakim kontekście i kiedy słowo „Polak” współegzystuje ze słowem „najlepszy” – co też uczyniłam za pomocą wyszukiwarki Google. Tak uzyskałam pierwszą informację:

„Trzej studenci Uniwersytetu Warszawskiego wygrali prestiżowe Akademickie Mistrzostwa Świata w Programowaniu Zespołowym Tokio 2007 (International Collegiate Programming Contest – ICPC)” (cyt. za: www.nauka.gilida.pl).

Pojawiła się ona w co najmniej kilku portalach. Podobne statystyki miały:

„Polacy najlepsi na świecie w World Cyber Games, grze Counter Strike” (cyt. za: www.di.com.pl).

oraz zwycięstwo Polaków w Imagine Cup, 2005 i 2006.

Za to ledwie dostrzegalne było stwierdzenie o łebskich rolnikach, którzy potrafią korzystać z dofinansowania unijnego:

„Na przystąpieniu do Unii Europejskiej najwięcej zyskali rolnicy z Polski. Spośród wszystkich państw, Polacy najlepiej wykorzystują unijną pomoc”. Wieść przytacza serwis www.lsr.pl, a wtóruje mu Pierwszy Portal Rolny.

Mocni w rękach i nogach

Powoli zmienia się obraz (unijnego) urzędasa. Okazuje się bowiem, że mamy niezłych pracowników audytu ("Polacy najlepsi w audycie", "Gazeta Prawna", luty 2004). I to tyle jeśli chodzi o konkurencyjność polskiego intelektu. Następne zwycięstwa, o których zechcieli pisać dziennikarze, wynikały głównie ze sprawności fizycznej Polaków:

„Reprezentacja polskich juniorów wygrała ITTF WJC Doha Junior Open. Nasi reprezentanci w finale pokonali reprezentację Indonezji 3:0”(cyt. za: www.pingpong.com).

„Trzej Polacy są najlepsi spośród europejskich bokserów w swoich kategoriach wagowych w najnowszym rankingu World Boxing Council (WBC)” (cyt. za: www.sport.nietykalni.biz) itd.

O polskich sukcesach w sporcie napisano zdecydowanie najwięcej i często były to wieści archiwalne, dlatego posurfowałam dalej. W głębinach internetu natknęłam się na notkę:

„W dniach od 15 do 17 listopada ubiegłego roku odbyły się w Krakowie XIX Mistrzostwa Świata Młodych Dekarzy. Po raz pierwszy w historii Mistrzostw zwycięstwo odniosły dwie drużyny z jednego kraju – z Polski” (cyt.za: www.bud-media.com).

Dzięki takim fachowcom wysokie notowania mamy także za granicą, dokąd eksportujemy pracowników fizycznych.I oto relacja pt. "Rynair: Polacy najlepsi", a w niej wypowiedź szefa iryjskich tanich linii lotniczych, który pragnie zatrudniać wyłącznie Polaków: "Polscy pracownicy chcą ciężko pracować za niewielkie wynagrodzenie - To dla mnie główny argument" (www.TanieLatanie.net). Po przeczytaniu całego tekstu, gdzie mowa o kosztach pracy, a nie o wartości ludzi, można mieć wątpliwości, czy do tytułu nie pasowałoby bardziej słowo "najtańszy"...

Będziemy najlepsi

Dopełnieniem obrazu narodowych umiejętności manualnych był dla mnie tekst: "Polacy najlepsi w grillowaniu". Potem, z biegiem stron i linków, już nie byliśmy „najlepsi”, a „prawie najlepsi”, czego przykładem tytuł raportu: „Polacy są (prawie) najlepsi w łóżku” („Dziennik”, 20.04.2007). To i tak ważny sygnał zmian na lepsze, bo niedawno miałam w rękach tak zwany magazyn dla kobiet, który już na okładce krzyczał: „Polacy najgorszymi kochankami w Europie”.

Następna grupa tekstów, jakie wyłowiłam, była opatrzona hasłem: „B ę d z i e m y najlepsi”. Jako że aktualne powody do zadowolenia, z wyjątkiem wyników w sporcie, zaczęły się najwyraźniej wyczerpywać, uznałam, że autorskiego przeglądu prasy na jedną niedzielę - wystarczy. Co prawda, z artykułów wynika, że jako naród nie mamy za dużo w głowie, a raczej w nogach i w rękach, ale mogę rzec, iż wydałam walkę podłym statystykom o narodowym pesymizmie. Znalazłam 10 powodów do zadowolenia na ok. 312 685 km² powierzchni naszego kraju. "Ale dobrze jest - pisał katastrofista, Witkacy - a kto mówi inaczej, w mordę go" .