Padły cenne słowa Macieja Wąsika, według których CBA za PO nie kontrolowało stołecznego samorządu: "Warszawą się nie zajmujcie". Pisowskie siłowniki mają swój sukces, czy w CBA działa Komisja weryfikacyjna? W czasie prac Komisji pracownicy mają szanse wsypać swoich przełożonych. Jeśli taka Komisja nie działa, to z jakich źródeł korzysta Wąsik?
Specjalne traktowanie struktury kierowanej przez Hankę było w urzędach tajemnicą poliszynela. Jednak w odróżnieniu od CBA ustne polecenia brzmiały: "Żadnych zadrażnień z samorządem", a w administracji terenowej miał je wydać jej bardzo bliski partyjny współpracownik.
To miło, że Wąsik opisuje patologie panujące za PO, ale o tym czytaliśmy przez tyle lat na Salonie, UważamRze, DoRzeczy i wSieci. Wąsik nie jest dziennikarzem, a po "dobrej zmianie" czas na konkrety, a nie wspomnienia. Trzeba pokazać co się działo złego w samorządzie, a nie przykrywano, ale nie powiem, co takiego.
Skoro jestem przy administracji terenowej, to czy podlegli Wąsikowi funkcjonariusze będą dalej rozliczać kolegów czy jednak podejmą śledztwo w sprawie prowadzenia kampanii wyborczej we wszystkich wojewódzkich autobusach PKS za (uwaga!) 600 zł czy czekają na przedawnienie?!
Inne tematy w dziale Polityka