W reakcji na notkę "Lewitujący Lord Bolek", zeznania świadka.

Norka Blogera Pawła K. Janowskiego mnie rozbawiła. https://www.salon24.pl/u/pawel-janowski/878822,lewitujacy-lord-bolek

W Gdańsku Brętowie pociemniało. Nieodległą Strzyżę zasnuły czarne, kłębiące się chmury. To Lord Bolek odpalił niklowany wałęsacz szturmowy. Długo nieużywany dyferencjał molekularny, napędzany ciężkimi jak deuter izotopami demokracji zaryczał przeraźliwie. W Jasieniu grzmot zmarszczył staw Wróbla. Ta ciemność to miliony wyrwanych z letargu strzyg w panice rozbijających się o siebie. Dach zajezdni tramwajowej pokrył się martwymi skrzydlatymi stworzeniami. Kontrolerzy w Rębiechowie z bladymi twarzami uziemiali kolejne samoloty.

Setki ust patrzących w niebo ludzi na stacji PKM Matarnia wycharczało... POOOOSZEDŁ !!!!!

P.S. W Gdyni na Oksywiu marynarka stanowczo zdementowała doniesienia mieszkańców Karwin, Witomina i Wielkiego Kacka o obserwacjach UFO. Nie jest również prawdą, że na zatoce od ogromnej fali wywrócił się ORP Wodnik.