stado baranów stado baranów
103
BLOG

Czy nienawiść jest w stanie zjednoczyć Polaków ?

stado baranów stado baranów Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Nie podlega dyskusji, że obaj kandydaci, uczestniczący w drugiej turze wyborów prezydenckich mają swoje, żelazne elektoraty i ten fakt nie może budzić żadnych wątpliwości. Wierności tych wyborców nie zburzą żadne debaty, czy sondaże. Są też wyborcy, którzy w pierwszej turze oddali swoje głosy na innych, przegranych kandydatów. Część z tych wyborców zapewne nie weźmie udziału w drugiej turze wyborów, a pozostała część poprze jednego ze startujących w II turze  kandydatów. Zwolennicy lewicy zapewne wesprą Rafała Trzaskowskiego, zaś aktywny w drugiej turze elektorat  Konfederacji i PSL-u, raczej zagłosuje na Andrzeja Dudę. Zagadką pozostaje wybór zwolenników Szymona Hołowni. Przypuszczam, że w tym wypadku znaczna część wyborów „odpuści” sobie drugą turę wyborów, wybierając wakacje.

Z aktualnych badań opinii publicznej wynika, że nadal jest spora grupa wyborców, nie zdecydowanych na kogo oddać swój głos. Według badań sondażowych, różnica pomiędzy popularnością obu kandydatów jest niewielka, dlatego właśnie do tej grupy niezdecydowanych warto kierować słowa i argumenty, aby zachęcić ich do udziału i dokonania właściwego wyboru. Co oznacza „właściwy wybór” ?  Właściwy wybór, to ustanowienie głową polskiego państwa tego kandydata, który będzie w stanie przysporzyć Polsce i Polskiemu Narodowi więcej korzyści w każdej sferze życia społecznego i gospodarczego.
 
Dlatego,  Drodzy Rodacy, którzy zagubiliście się w meandrach politycznych rozgrywek i nie potrafiliście do tej pory dokonać wyboru na podstawie zalet kandydatów, oceny, kto lepiej się prezentuje, przemawia, czy robi wrażenie bardziej wiarygodnego, zważcie na pewne ogólne, ale fundamentalne  fakty  polityczne. Może taka chłodna analiza pomoże w Waszym wyborze odpowiedniego kandydata.

Jest jasne, jak słońce, że w wyniku demokratycznych wyborów parlamentarnych powstała określona struktura polityczna władzy państwowej. Większość parlamentarna, czyli władza ustawodawcza, wyłoniła rząd, który sprawuje władzę wykonawczą. Ta sytuacja będzie trwała jeszcze, co najmniej przez trzy lata. Parlament i rząd współpracują dla dobra Polski, pomimo obstrukcji czynionej przez wyższą izbę parlamentu. W obecnej i miejmy nadzieję przyszłej perspektywie, głowa państwa - prezydent, wspiera działania rządu i parlamentu oraz inicjuje projekty ustaw, które w końcu zatwierdza lub nadaje im inny tryb rozstrzygnięcia. Głowa państwa wypełnia także szereg innych obowiązków. Cały ten mechanizm służy realizacji partyjnego programu politycznego, społecznego i gospodarczego, który został najwyżej oceniony przez większość polskiego społeczeństwa w wyborach parlamentarnych na jesieni 2019 roku. Realizacja tego programu powinna być rozliczona za trzy lata, o ile nie zajdą warunki uniemożliwiające jego wykonanie. Blokowanie ustaw przez prezydenta może być jednym z takich warunków.
 
W naszkicowanych z grubsza zasadach funkcjonowania władzy państwowej, widać wyraźnie miejsce i rolę prezydenta. Głowa państwa może być bardzo pozytywnym elementem w rozwoju oraz przekształcaniu systemu państwa, jeżeli jego inicjatywy ustawodawcze są akceptowane i kontynuowane przez parlament. Prezydent może także być ważnym czynnikiem destrukcji państwa do tego stopnia, że brak jego podpisu pod ustawą, może całkowicie zablokować działania rządu i parlamentu, a tym samym uczynić państwo bezwolnym. Taki stan bezwładności, z pewnością nie przeszkadzałby niektórym naszym sąsiadom, ale Polska wiele by na tym straciła.

Widząc, nie skrywane intencje totalnej opozycji, nie jest trudno wyobrazić sobie, z którą sytuacją możemy mieć do czynienia w wypadku objęcia urzędu prezydenckiego przez R. Trzaskowskiego.  W tym kontekście należy także uzmysłowić  sobie, ile są warte liczne obietnice kandydata Trzaskowskiego, składane seryjnie podczas obecnej kampanii prezydenckiej. Nie są warte funta kłaków, nic, zupełnie nic. Są nic nie warte, ponieważ wykraczają poza kompetencje głowy państwa, a ich realizacja zależy wyłącznie od przeciwników politycznych w parlamencie i rządzie. Czyli tych wszystkich, których kandydat R. Trzaskowski zamierza „wypalić gorącym żelazem”. Czy zatem można sobie wyobrazić, że jakakolwiek inicjatywa ustawodawcza hipotetycznego prezydenta Trzaskowskiego uzyska aprobatę obecnego parlamentu ? Należy w to wątpić. Trzaskowski doskonale o tym wie, dlatego obiecuje, co tylko może, mając świadomość, że nigdy nie będzie musiał wywiązywać się ze swoich obietnic.

Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa obietnic składanych przez obecnego prezydenta. Obietnice Andrzeja Dudy są zapowiedzią konkretnych działań, bardzo korzystnych dla większości Polaków, a przede wszystkim realnych do spełnienia w przypadku reelekcji. Trudno sobie wyobrazić, żeby Andrzej Duda, rozliczany tak skrupulatnie przez opozycyjne media z każdej wypowiedzi, mógł sobie pozwolić na ignorancję i niedotrzymanie wyborczych obietnic, w warunkach stabilności ekonomicznej państwa. 

Abstrahując zatem od sympatii personalnych,  ciężko byłoby zrozumieć polityczne intencje i nadzieje elektoratów Konfederacji, PSL-u, a nawet Szymona Hołowni, pokładane w kandydacie  Trzaskowskim. Nie wypada przecież  podejrzewać, że ta część społeczeństwa nie potrafi analizować sytuacji społecznej i gospodarczej w kraju i wyciągać odpowiednich wniosków ? Czy można nie dostrzegać, że w ostatnich latach znacznie poprawił się poziom życia  Polaków ? Czy perspektywa kolejnych trzech lat wzmożonej destrukcji we wszystkich dziedzinach funkcjonowania państwa i kłamliwych donosów na Polskę do organów UE leży w interesie Polaków ? Czy chcemy, aby antypolska hucpa europejskich środowisk lewackich była wspierana także przez głowę naszego państwa?

Dlatego, szanowni, niezdecydowani wyborcy, jeżeli nie przekonały Was wszystkie pozytywne zmiany, które dokonały się ostatnio w naszym pięknym kraju, dotyczące wielu dziedzin życia, to spójrzcie chłodnym okiem na uwarunkowania polityczne i zastanówcie się, czy chcecie wybrać pomyślność ojczyzny, spokój i kontynuację drogi do dobrobytu przez następne trzy lata, czy wolicie aby trwał niekończący się chaos oraz zwielokrotnione waśnie i niepewność jutra. 
Zastanówcie się więc głęboko, zanim dokonacie wyboru. Bo to nie tylko Wasz interes, a przede wszystkim interes Polski. Wiele krzywdy możecie wyrządzić polskiemu państwu, sobie i innym, kierując swój wybór nienawiścią. Lepiej więc nie uczestniczyć w głosowaniu, niż dokonać niewłaściwego wyboru.

Nie akceptuję nachalnego propagowania "jedynie słusznych" teorii, kłamstwa, zacietrzewienia i hipokryzji. Pragmatyzm i racjonalizm przedkładam ponad romantyzm.Równie ważnym jak treść, jest dla mnie autor i jego intencje. Bardzo chciałbym, żeby Polacy byli Narodem, który nie ulega histerii i potrafi spokojnie, z dystansem i bez nienawiści, dyskutować o faktach. Uważam, że mówienie prawdy, jaka by ona nie była, nie hańbi. Jest, co najwyżej przykre. Walczę ze stereotypami. Cenię humor i autoironię. Uwielbiam prowokować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka