(...)
"Wspólna deklaracja Izraela i polskiego rządu jest hańbą, przywracaniem kłamstw i szkodą na pamięci o Holokauście" - napisał na Twitterze izraelski minister edukacji. Naftali Bennett ocenił, że Izrael powinien wycofać swoje poparcie dla tego dokumentu.
(...)
(...)
* Naftali Bennett żąda, by izraelskie władze wycofały się z poparcia dla dokumentu, który został podpisany przez Benjamina Netanjahu i Mateusza Morawieckiego
* Deklaracja premierów Polski i Izraela zawiera m.in. brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów oraz potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu
*W opinii Bennetta tak skonstruowana deklaracja jest niezgodna z "rzeczywistością historyczną", a jej treść nazwał "hańbą i przywracaniem kłamstw"
"Oświadczenie opisuje rzekome systematyczne działania rządu polskiego na uchodźstwie i innych Polaków, w celu pomocy członkom narodu żydowskiego. Zapis ten nie jest zgodny z rzeczywistością. Polskie działania były nieliczne i nie miały charakteru centralnego" - napisał na Twitterze Bennett. Podkreślił, że jego zdaniem dokument ten jest "hańbą i przywracaniem kłamstw, a także szkodzi on pamięci o Holokauście". "Jako minister edukacji odrzucam go całkowicie (...)"
(...)
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/izraelski-minister-naftali-bennett-deklaracja-polsko-izraelska-to-hanba/y0q24yy
Jak widać, oświadczenie izraelskiego ministra, rozpoczyna wojnę z deklaracją Premiera Netanjahu i M.Morawieckiego.
Nasze władze w podskokach wycofały się z zapisów penalizujących ustawy o IPN a teraz może się okazać, że rząd Izraela wycofa swe poparcie dla tej deklaracji i zostanie z niej kawałek papieru nie warty by sobie nim d... podetrzeć.
Tak to jest jak wmawia się Polakom, że Izrael jest wiarygodnym "sojusznikiem" tak samo jak USA pod wodzą prezydenta Syjonu D.Trumpa podpisującego ustawę 447.