Stary Stary
1280
BLOG

Purnonsens

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 84

Okazuje się, że kiedy Marian Banaś złożył dymisję, to powinna ona być przedstawiona Sejmowi. Nawet jeżeli stosowne pismo była dostarczone nieoficjalnie i zawierało braki formalne. Ponieważ tak się nie stało, popełniono błąd. Szczególnie odesłanie dokumentu z żądaniem jego uzupełnienia budzi sprzeciwy, bo nie jest oczywista nieformalność, zarzucona nadawcy.

Możliwe też, że żadnej korespondencji w sprawie dymisji nie było. Wtedy by rzecz była albo kaczką dziennikarską, albo manipulacją polityków. Media prezentują pismo wysłane jakoby przez szefa NIK-u do Sejmu i właściwy wedle Kancelarii Sejmu wzór, przekazany mu w odpowiedzi. Pani marszałek, marszałkini – przepraszam – Elżbieta Witek zaprzecza jednak, że rzeczony wniosek do niej dotarł. Marian Banaś zaś oświadcza, że chciał odejść, ale brutalna gra polityczna, wszczęta wokół niego zmusza go do kontynuowania misji.

Tak czy owak cała historia wpisuje się w metodę sprawowania władzy przez populistów. Muszą się oni wykazać skutecznością wbrew swojej organicznej niemocy. Temu właśnie celowi służyły zarówno nocne obrady jak i wyzywające wręcz obsadzanie państwowych stanowisk ludźmi bez wymaganych ku temu kwalifikacji.

Dzięki temu jednak gigantyczne problemy ochrony zdrowia, wyprzedaż koni ze stadniny w Janowie Podlaskim, no i brak milionów elektrycznych samochodów, setek tysięcy mieszkań, czy tysięcy kilometrów autostrad, a nawet zardzewiała stępka mitycznego promu w Szczecinie nie szkodzą wizerunkowi obiektywnie bezwładnej formacji.

Nie zauważyliśmy tego, ale rzeczywistość od dawna jest odrywana od teraźniejszości. Przecież już w sprawie swoistego traktowania Trybunału Konstytucyjnego zarzuty zbijano tym, że poprzednicy postępowali podobnie. Teraz też kontrargumentem dla wyboru obwinianego Mariana Banasia na szefa NIK-u jest akt oskarżenia, wystosowany do sądu przeciwko jego poprzednikowi. Skutek jest taki, że w ocenie efektów wprowadzenia dobrej zmiany teraźniejszość staje się drugorzędna.

W tej sytuacji nic dziwnego, że oczywista lewicowość rządzącej formacji i “piękna przeszłość” (sic!) jej najbardziej głośnego wyraziciela nie przeszkadzają w niczym antykomunistycznym rzekomo zwolennikom. Zwłaszcza że to lewica właśnie przystępuje do zbierania podpisów dla postawienia przed Trybunałem Stanu opornego wobec PiS-u Mariana Banasia.

Pozostaje więc tylko za Cyceronem zakrzyknąć: O tempora, o mores. Bo to i czas i obyczaj jest niezwykły.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka