Stary Stary
333
BLOG

Radości

Stary Stary Społeczeństwo Obserwuj notkę 57

Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia [Jean Cocteau].

Viera Jourova dosadnie określiła naszą reformę sądownictwa jako odpowiednik dywanowego nalotu. W ogóle jej zdaniem realizowana jest ona z finezją operowania łomem. Bo to nie jest reakcja na pojedyncze nieprawidłowości, ale frontalny atak na praworządność pod pozorem ich zwalczania.

"Możecie robić różne ruchy, by ograniczyć moją niezawisłość, ale ona jest we mnie i możecie być pewni, że jak wejdziecie do mego gabinetu to każę Wam wyjść, jak każdemu" pisze na Twitterze sędzia Sądu Rejonowego w Gliwicach. Wzbudził tym zainteresowanie prezydenta, który odpowiada: "Brawo Panie Sędzio! Taką właśnie postawę powinien prezentować Sędzia. Z dala od polityków i polityki, ale też nie ulegać wewnątrzsądowym służbowym i towarzyskim koteriom". Replika jest znamienna: "Może Pan być pewien,że dla mnie najważniejsze jest sprawiedliwość i prawo. Nie interesuje mnie kto jest z prawej, lewej strony. Ale nie pozwolę, by władza wykonawcza ingerowała w sądowniczą".

Rzecz potęguje rozłam w Zjednoczonej Prawicy. Rośnie bowiem napięcie między ziobrystami a gowinowcami, przekonanymi, że toporne działania tych pierwszych zaszkodzą reelekcji prezydenta.

Tymczasem TSUE ma już gotowy projekt postanowienia i ogłosi je w przyszłym tygodniu. Wedle przecieków Izba Dyscyplinarna SN będzie musiała natychmiast zawiesić aktywność i każdy dzień zwłoki w tym względzie będzie kosztował dwa miliony euro.

Jeżeli już się coś po prostu należy dobrozmieńcom, to w żadnym wypadku Brukseli. Chyba że postanowienie zostanie bezzwłocznie wdrożone. Aliści wtedy okaże się, że jesteśmy w Unii drugim sortem i na to są nie zgodzimy. Dumni i bladzi wyjdziemy raczej ze Wspólnot. Bo jeżeli z ich winy, to przecież nie można mieć o to pretensji do dobrej zmiany. Gazeta Polska zorganizowała nawet demonstrację pod hasłem obrony suwerenności. Jest zagrożona przez Unię, broniącą niezawisłości naszych sądów.

Dobra zmiana ma tu też szansę na wykorzystanie zamieszania. Rosnące aspiracje nazbyt ambitnego ministra zderzą się z groźbą polexitu. Prezes zachęca więc ziobrystów do stanowczości, bo jak napisał do nich, nie ma sprawiedliwej Polski bez sprawiedliwych sądów. Rzecz nie do podważenia, pozostaje tylko rozumienie pojęcia sprawiedliwości. Zasada “dziel i rządź” nigdy nie była tak bardzo na czasie.

No i to wszystko dla dobra i chwały narodu. Nic dodać.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo