Stary Stary
1478
BLOG

Różnice

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 46

 Zarówno w PO jak i w PiS trwają walki frakcyjne. Aliści w Platformie ścierają się idee, konserwatyści i lewicowcy spychają liberałów w cień próbując zawładnąć partią. Na razie lewicowcy są jakby górą. Niezależnie jednak od tego chodzi o coś więcej niż czystą władzę a bronią jest światopogląd. 

Zupełnie inaczej jest w PiSie. Beton partyjny stanął do rozprawy o władzę z narybkiem, skoncentrowanym wokół propagatorów zamachu smoleńskiego a jako oręż jest w użyciu preześny strach przed utratą partii. Przed konkurentem. Nawet tak by się wydawało wobec niego uległym, jak Adam Hofman. Łatwo to zauważyć obserwując komentarze znawców partii po orzeczeniu sondażowni, że jedna trzecia respondentów dostrzega w panu Adamie kolejnego prezesa partii sprawiedliwych.
 
Dla Donalda Tuska utrata władzy jest perspektywą chyba dość oczywistą. Po dwóch kadencjach spodziewanie się trzeciej byłoby w naszych warunkach niezbyt usprawiedliwionym optymizmem. Niemniej obecny premier wyrobił już sobie dostatecznie mocną pozycję w polityce aby w niej nadal funkcjonować. Zupełnie odwrotnie jest z Jarosławem Kaczyńskim. Jak utraci partię, przepadnie mu wszystko. Dla niego to walka o istnienie. Nawet, jak się nie będzie musiał martwić o materialne zabezpieczenie egzystencji.
 
Stąd by wynikała specyfika walk frakcyjnych w konkurujących ze sobą partiach. Albo raczej jej odmienność jest implikowana przez podejście obu ich szefów do przeciwników. “Wam wolno mieć tylko wrogów, których nienawidzić należy, przenigdy takich, którymi gardzić trzeba. Winniście być dumni z wroga: wówczas stają się wroga waszego powodzenia i waszym powodzeniem” pisał Nietzsche. Bardzo to adekwatne do sytuacji naszych najważniejszych partii.
 
Kiedy się przeciwników odziera z godności nie można się po utracie władzy spodziewać niczego dobrego. Przepadnie się w takiej samej otchłani, w jakiej byli dotąd trzymani konkurenci. We własnym wyobrażeniu oczywiście, ale to zupełnie wystarczy. Najgorzej tu wypada przegrana z kimś, komu się na przykład publicznie wytykało, że z kotem antyszambrował na wycieraczce. Stąd i oryginalny wielce oręż, wykorzystywany w Prawie i Sprawiedliwości do rozgrywek.
 
Do tego jeszcze dochodzi iście gogolowski komizm tego, że jakiś zamówiony przez gazetę sondaż opinii o następcy prezesa jest poważnie traktowany jako sposób na pognębienie niewygodnej frakcji partyjnej.
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka