Stary Stary
704
BLOG

Galimatias

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Całą siłą swej sugestii Wytłumaczył zacnej Polsce, Że wśród wszystkich męskich bestii DUSZĘ — mają tylko golce. [Boy]

PiS wprowadził teorię chaosu do praktyki. Przy okazji potwierdził także teorię nieoznaczoności Heisenberga, wedle której również kontrolowanie zjawiska dynamicznego wpływa na jego zachowanie, dlatego nie można ustalić rzeczywistego stanu, w jakim się właśnie znajduje obserwowany obiekt.

Przebiegi chaotyczne wyróżniają się krótkim “czasem charakterystycznym”. To okres, w którym natężenie procesu zmienia się dziesięciokrotnie. Drugim wyróżnikiem jest atraktor, czyli ostateczne miejsce i jakość do których zjawisko nieuchronnie zmierza. Bywają “atraktory dziwne”, takie więc, w których wnętrzu ruch jest nadal chaotyczny i nieprzewidywalny, ale całość porusza się wedle trajektorii zapożyczonych z przewidywalnych procesów.

I teraz najnowsze fakty:

  • zatrzymanie niedawnego komendanta głównego policji i niegdysiejszych wysokich funkcjonariuszy CBA;
  • zarzuty dla sędziego, który wyrokował wbrew PiS-owskiemu poczuciu sprawiedliwości;
  • Janina Ochojska nie wpuszczona do protestujących w Sejmie – łatwiej było jej dotrzeć do oblężonego Sarajewa;
  • tajemnica zwrotu nagród ministerialnych – jeden z ministrów dopiero od dziennikarza się wczoraj dowiedział o ciążącym na nim obowiązku zwrotu.

Każdy z przytoczonych faktów zaistniał w wyniku odrębnego procesu. Przebieg każdego z nich nosi znamiona wrażliwości na media, obserwujące rzecz. Przede wszystkim dlatego, że często powód zapoczątkowania zjawiska jest przypisywany chęci przypodobania się elektoratowi. Każde więc z nich zmierza do subatraktora dziwnego, jego zaś aktualne położenie – jak zaleca Heisenberg – możemy ustalić tylko za pomocą rachunku prawdopodobieństwa.

Czy przytoczone fakty mają coś wspólnego? No jakże – atraktor, również dziwny, ostateczny. Proces prezentuje nadzwyczaj krótki czas charakterystyczny. Zapożyczone zaś trajektorie rozwoju wywodzą się z pojmowania demokracji na sposób marksowski, gdzie większość ma prawo do poddawania mniejszości swojej władzy w każdym momencie i w każdych warunkach. Tutaj zastępuje ją wszechwładna pozornie, w rzeczywistości bezradna jednostka. Kiedy więc przebieg aktualnych zdarzeń się porówna do rozwoju innych demagogii i skoryguje jej przebieg ze współczesną wartością czasu charakterystycznego, mamy właściwy sposób jej oceny.

Odsłania się wtedy natura atraktora dziwnego, w którym się kłębią bezładnie liczne subatraktory. Jako żywo widać tu ducha, którym trudno kogokolwiek natchnąć.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka