Stary Stary
564
BLOG

Konkurs

Stary Stary Rolnictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

Paryż wart jest mszy [Henryk IV].

Znowu przekonywał. Tym razem po polsku. Tym razem skutecznie. Posłuchał Radosława Sikorskiego, który krytykował jego angielszczyznę? Janusz Wojciechowski ponownie przekonywał europarlamentarzystów z komisji rolnictwa do swoich rolniczych kwalifikacji. Te zaś ma niemałe. Był w PSL-u. Teraz jest w PiS-ie, również głoszącym swoją ludowość. Okazuje się, że to wystarczy, aby wykwalifikowany sędzia i zawodowy polityk objął stanowisko wymagające znajomości problemów rolnictwa.

Tutaj zaś nie tylko dopłaty, ale na przykład GMO wchodzi w grę. Amerykanie się nie boją, że od spożywania genetycznie modyfikowanych roślin pokryją się listowiem. Polscy znawcy problemu — szczególnie jedna babcia, co by swoim kurkom nigdy “giemo” nie dawała — stanowczo oponują przeciwko taniej produkcji żywności, obchodzącej się mniejszymi dawkami nawozu, bo lepiej przyswajającej substancje glebowe. Ale nasz kandydat jest za rolnictwem ekologicznym, to zaś wyklucza ingerencję genetyczną.

Niedawno telewizję obiegły zdjęcia szpinaku, w którym zwierzęce geny przemodelowały liście tej nie lubianej przez dzieci rośliny w substytut kurzego mięsa. To wyczyn naszych naukowców. Może trzeba się cieszyć, że nie obejrzeli tego europarlamentarzyści. Mógłby się tu ujawnić babciopodobny wstręt do “giemo” i wtedy… kolejne wybuchy śmiechu, jak podczas poprzedniego przesłuchania? Chociaż może oportunizm by zwyciężył i odpowiedź by była zbliżona do tej, która poprzednio dotyczyła dopłat.

Tym razem padła jednak obietnica wyrównania w całej Unii dopłat do hektara. Tak czy owak okazało się, że dobra zmiana ma ludzi nie gorzej przystosowanych do sprawowania urzędów od jej europarlamentarzystek, słynących w Brukseli z milczenia. W dodatku stoi to w jaskrawej opozycji do skłonności ujawnionych przez rzeczone panie nad Wisłą.

Aliści ta właśnie powściągliwość nieźle obrazuje dobrozmienne wstawanie z kolan na forum unijnym. Tyle że nie przed Zachodem tu się klęczało. Może dlatego monotonne powtarzanie słów “od ostatnich ośmiu lat” powierzono w telewizyjnej debacie Marcinowi Horale. Także fakt, że taśmy z podsłuchu Sławomira Neumanna mają być tłumaczone i publikowane za granicą zakłóca jasność krajowego przekazu. Naganność donoszenia na Polskę też poszło w zapomnienie?

Dobra zmiana również się zmienia. Jak wszystko. Tylko czy na lepsze?


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka