Marek Belka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" recenzuje polski model kapitalizmu. I nie jest to recenzja na plus.
Co takiego mówi Marek Belka?
- Polska po 1989 roku była swoistym "królikiem doświadczalnym", jednak mimo odniesionego sukcesu ten model rozwoju gospodarczego (prezes NBP nazywa go "wyczynowym kapitalizmem") już się wyczerpał.
- mityczna "polska konkurencyjność" polega na niskich kosztach pracy i jeszcze niższych podatkach zwłaszcza dla przedsiębiorców.
- niskie podatki powodują niedoinwestowanie np. służby zdrowia czy edukacji. A przedwyborcze obietnice partii politycznych, że obniżą podatki to katastrofa.
- należy podnieść pensje (ich udział w PKB jest mały i ciągle się obniża), opdatkować najbogatszych i przepływ kapitału (bo tak wlaściwie światową gospodarką rządzą wielkie korporacje obracajace wirtualnymi pieniędzmi).
"Musimy ucywilizować podatki, aby były one bardziej sprawiedliwe. Ludzie o niskich dochodach płacą u nas wyższe podatki niż na Zachodzie, bogatsi - niższe - przekonuje prezes NBP i wskazuje na kolejną "patologię podatkową", którą są według niego "nadużycia w samozatrudnieniu". - Mam na myśli zmuszanie np. pielęgniarek czy sprzątaczek do zakładania działalności gospodarczej. To przecież sposób firm na płacenie niższych podatków"
Cały wywiad w weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej"
P.S. A jak cała ta transformacja wyglądała od podszewki (czyli z punktu widzenia solidarnościowych elit rządzących Polską po 1989 roku) pokazuje wywiad z Marcinem Królem zatytułowany "Byliśmy głupi". Również w "Gazecie Wyborczej".
Mimo ambiwalentnych uczuć co do wymienionego tytułu polecam oba wywiady.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,136528,15414610,Bylismy_glupi.html
Inne tematy w dziale Gospodarka