STARY WROCEK STARY WROCEK
283
BLOG

Donald i Konkubenci

STARY WROCEK STARY WROCEK Polityka Obserwuj notkę 2
Czterech panów: o różnym wzroście, różnym doświadczeniu, różnych brakach w wiedzy i umiejętności. Ale spojeni jednym modus operandi ze szczerym dążeniem do niemożliwego modus vivendi.

Pierwotnie tytuł miał brzmieć "Donald i Przyjaciele" ale sądzę, że relacje pomiędzy panem Donaldem a pozostałą trójką towarzyszy wykraczają (niekoniecznie w dobrym dlań kierunku) poza przyjaźń. Stąd taka zmiana.

Żeby było jasne, są to konkubenci polityczni - o nic innego nie śmiem owych panów podejrzewać.

Trawestując zapisy Wikipedii można przyjąć, że konkubinat polityczny to związek, w którym trudno ustalić powiązanie stosunków osobistych z majątkowymi przy jednoczesnym istnieniu wspólnego apetytu na rządzenie oraz silnej niechęci (odrazy) do polityka Prawa i Sprawiedliwości. Którego polityka? Wiadomo ...

Ja wiem, zwolennicy wyżej wymienionych liderów 4 ugrupowań koalicyjnych woleliby, żeby nie traktować ich związku jako konkubinatu (i co, że politycznego) ale żeby przypisać im jakieś pozytywnie kojarzące się miano, takie jak na przykład:

- Czterej Muszkieterzy (Patos? Raptus? Timidus? Thorax?)

- Cztery Pory Polski

- Cztery wesela i .... nie, nie nie! Chyba, że wiadomo o kogo chodzi.

To tylko pisowcy wrednie nazywają ich Czterema Jeźdźcami Apokalipsy. A przecież jeszcze niezasłużenie bo jeszcze nie rządzą.

6 lat temu, jeszcze w czasie I kadencji rządów PIS (ZP) dałem politykom dobrą radę:

image

Jak Państwo widzą, ową radę polubiła raptem jedna osoba i jedna (ta sama) uznała, że należy ją upowszechnić. Cóż ...

Jakoś tak się złożyło, że przyszedł czas aby tę samą radę dać politykom, którzy niedługo przejmą stery rządów w Polsce (chyba, że nie przejmą ale to już nie moja wina) na wiele lat. Nie gadajcie tyle. Nie gadajcie tyle teraz, kiedy nie macie jeszcze nic sensownego do powiedzenia.

Zawiesimy, zarzucimy, wstrzymamy, odstąpimy, wycofamy, zrezygnujemy, przerwiemy ... to bieżący słownik pojęć stosowanych  przez owych polityków w odniesieniu do kluczowych przedsięwzięć. Trzeba przyznać, że ten ubogi zakres słów odpowiada ubogiemu zakresowi własnych pomysłów dotyczących gospodarki.

Kiedy w prywatnej firmie - szczeglnie o rozproszonych udziałach - zmienia się zarząd to zwykle nowi zarządcy kierujący się "interesem firmy" podejmują najpierw oczywiste działanie: tworzą rezerwy. Czytaj: chowają przed wszystkimi mniej lub więcej pieniędzy. Po co? Po to, by mieć środki na sfinansowanie mniej lub bardziej domniemanych "złych" zobowiązań. Po jakimś czasie, kiedy wszyscy już zapominają że utworzono owe rezerwy na jakieś zobowiązania, są one (te rezerwy rzecz jasna) rozwiązywane i oczom wszystkich ukazują się fantastyczne - w porównaniu do poprzedników - wyniki finansowe. A czyjaż to zasługa jak nie nowego zarządu?

Politycy w niczym nie są lepsi od menedżerów. Też kombinują jak mogą. Państwo w ruinie? Było? Jest i teraz.

Reasumując

Nie gadajcie tyle chłopaki (w tym panowie Konkubenci) bo jeszcze nic nie wiecie. Jeszcze nic nie możecie. Pardon, możecie spróbować zacząć myśleć - może dłużej porządzicie.

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka