Znane wszystkim „oburzenie” i „oburzenie” na to „oburzenie” ze strony pewnego biznesmena – pracodawcy skłoniły mnie do zajęcia stanowiska w sprawach związanych z pracą i jej "dawaniem".
Od razu muszę uczynić kategoryczne zastrzeżenie. Szanuję każdego, kto rzetelnie i uczciwie wykonuje swoje obowiązki, bez względu na stanowisko, które zajmuje i rodzaj pracy, którą wykonuje. Niniejszy tekst, nie jest skierowany przeciwko, ani nie jest krytyką lub drwiną z osób, które wykonują, lub będą wykonywać pracę opisaną w treści tej notki.
Otóż, natknąłem się, proszę państwa, na ogłoszenie rekrutacyjne. Przytoczę je w całości, zmieniając nazwę firmy, która to ogłoszenie dała. Powiedzmy, że jest to APT – Agencja Pracy Tymczasowej.
Oto treść tego ogłoszenia (pogrubieniamoje):
APT należy do grupy APT AG, która jest jedną z wiodących agencji pracy tymczasowej w Europie z obrotem powyżej 1 miliarda euro i zatrudnieniem ponad 70 000 pracowników. APT działa w 19 krajach Europy.
Dla naszego Klienta poszukujemy w ________ , ul. _________ osób na stanowisko:
Pakowacz/Pakowaczka
Nr ref.: ‘nr ref’
OPIS STANOWISKA:
· pakowanie wyrobów kosmetyczno-higienicznych w kartoniki i opakowania zbiorcze.
WYMAGANIA:
· zdolności manualne,
· staranność i dokładność,
· chęć podjęcia pracy w systemie 2-zmianowym
· możliwość podjęcia pracy od zaraz.
OFERUJEMY:
· terminową wypłatę wynagrodzenia,
· elastyczne warunki zatrudnienia - umowa zlecenie,
· możliwość bezpośredniego zatrudnienia u danego klienta po okresie próbnym,
· oferta dotyczy pracy tymczasowej.
Osoby zainteresowane prosimy o przesłanie e-mailem CV i listu motywacyjnego wraz z numerem referencyjnym ‘nr ref’ i nazwą stanowiska.
Uprzejmie informujemy, że skontaktujemy się z wybranymi kandydatami.
Prosimy o dopisanie w CV: "Wyrażam zgodę na przetwarzanie, administrowanie, archiwizowanie moich danych osobowych przez APT w celu realizacji obecnego i przyszłego procesu rekrutacji i selekcji (zgodnie z Ustawą z dn. 29.08.1997 …)".
-- Koniec ogłoszenia --
Zanim przejdę do meritum tego ogłoszenia, muszę stwierdzić, że zastanowił mnie zapis o „selekcji” a ściślej rzecz ujmując o zgodzie kandydatów na przetwarzanie danych w celu realizacji selekcji. Co to jest „rekrutacja” wiem i nie budzi to we mnie żadnych negatywnych skojarzeń. Niepokoi mnie ta – wspomniana w ogłoszeniu – „selekcja”. Mam nadzieję, że nie będzie się odbywała na …. proszę sobie dopowiedzieć.
Ale do rzeczy.
Pakowanie wyrobów kosmetyczno-higienicznych do kartoników i opakowań zbiorczych nie wydaje mi się czynnością przesadnie skomplikowaną. Rzetelność, staranność, dokładność, pracowitość – jak w każdej pracy – wydają się być pożądanymi cechami. Praca w systemie 2-zmianowym też nie jest niczym nadzwyczajnym. Cóż, ogłoszenie dotyczy pracy niewątpliwie potrzebnej, jak wiele innych.
Jednak nie jestem w stanie zrozumieć, jakie tu trzeba mieć motywacje, żeby stanowiły one czynnik decydujący o zatrudnieniu. Przypominam, ogłoszenie zawiera żądanie złożenia - przez kandydatów - Listów Motywacyjnych.
Jak powinien wyglądać list motywacyjny osoby ubiegającej się o w/w posadę. Może tak:?
„Mam 34 lata i wykształcenie zawodowe. Posiadam żonę i dwoje dzieci w wieku szkolnym. Potrzebuję tej pracy bo żona jest na zasiłku dla bezrobotnych a dzieci trzeba ubrać i wyżywić. Szkoła też kosztuje. Wynajmujemy mieszkanie – same opłaty pochłaniają miesięcznie 1 tysiąc złotych. Teściowie nie mogą już nam pomagać, sami mają niskie renty a są schorowani. Potrzebujemy pieniędzy na spłatę długów i przeżycie. Bardzo proszę o tę pracę. Jestem uczciwy, nie kradnę, szybko się uczę. Tak przy okazji, czy jest możliwość nadgodzin i zapłaty za nie?”
Ale czy to będzie wystarczająca – do zdobycia pracy - motywacja ? Tak prosto z mostu i merkantylnie? Bez jakiejkolwiek finezji ?
To może tak:
„Mam 48 lat i wykształcenie średnie. Już jako dziecko marzyłem, żeby zostać strażakiem pakowaczem. Nie ma nic piękniejszego, niż równiutko ułożone w kartonikach kosmetyki. Czuję wtedy, że żyję, że się spełniam. Nie znoszę bałaganu, cenię sobie porządek i dyscyplinę, tak jak mój ojciec. On też cenił dyscyplinę. Ciotka – ze strony ojca – uczyła mnie kiedyś gry na pianinie; sądzę, że wyrobiłem sobie dostatecznie zdolności manualne. W Waszej ofercie urzekło mnie to, że jest możliwe, że będziecie terminowo wypłacać zarobki. Znajomi mówią, że to nie jest powszechna oferta. Podobno to Was wyróżnia na rynku. Ponadto – jako że cenię sobie swobodę – oferowane przez Was elastyczne warunki zatrudnienia bardzo mi odpowiadają. Będę się mógł czuć, jak ryba w wodzie. Będę mógł chwalić się znajomym, że mam zlecenia. A co, trochę szpanu nie zaszkodzi!. :)) A to, że po okresie próbnym będę mógł się ubiegać o zatrudnienie (zlecenia?) bezpośrednio u Waszego Klienta powoduje, że widzę dla siebie przyszłość. U Was i u Waszego Klienta. Miałem ofertę zostać Salesmanem, ale ja wolę u Was.”
Ja, Stary Wrocek, żądanie złożenia Listu Motywacyjnego w przypadku opisywanego ogłoszenia odczytuję właśnie jako oczekiwanie na tytułowe „całowanie pracodawcy w dupę”. A zachętą do składania hołdu ma być oferta terminowej wypłaty wynagrodzenia. Łaskawcy….
Ciąg dalszy nastąpi…
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka