STARY WROCEK STARY WROCEK
1699
BLOG

Afera "tortowa"

STARY WROCEK STARY WROCEK PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Lotem komety przebiegł przez media opis afery „tortowej”. Pojawił się i znikł, jak kamfora. Duperela, nic nie znacząca potyczka ale wiele mówiąca o charakterach ludzi. I to ludzi, którym Polska powierzyła swoje interesy.

Oczywiście, to oficjalna i pożądana wersja. Mam na myśli dbanie o polskie interesy. W realu – niestety – przybiera to kuriozalną formę walki o prywatny „dobrostan”, aż do poziomu tortu. O co chodzi?

Otóż pewien obiecujący młody europoseł (z ramienia PO) udał się do Brukseli celem pełnienia swoich obowiązków. Hotel, w którym ów e-poseł zwykł się zatrzymywać postanowił sprezentować panu e-posłowi tort. Z okazji urodzin.

Nie jest istotne, która to rocznica urodzin e-posła wzbudziła sympatię kadry zarządzającej hotelem. Zapewne jest tak, że ów hotel honoruje każdego gościa, co do którego posiadła wiedzę na temat rocznicy urodzin. Pech chciał, że inny e-poseł, tym razem z ramienia PIS również zatrzymujący się w tym hotelu, również obchodził urodziny. Podobnie jak w poprzednim przypadku – nieważne które.

Faktem jest, jak opisuje sytuację skarżący e-poseł (z PO), że ów rzeczony tort nie dotarł do rąk Jubilata. Nie dotarł, gdyż – jak twierdzi ów e-poseł z PO – został zajumany przez drugiego Jubilata z Polski: e-posła z PIS.

Ten zaś broni się tym, iż ów tort otrzymał w restauracji, z jednoznacznym przekazem, iż jest to tort dla niego. Wobec takiego dictum polityczno-prawnego … zaniósł go do lodówki. Przy czym nie jest jasne, do jakiej (czyjej) lodówki był odniósł i jakie były dalsze losy tortu.

W tej całej sytuacji mamy do czynienia (a przynajmniej ja mam) z deficytem informacji:

  1. Nie jest jasne, jak zachowała się kadra kierownicza hotelu po powzięciu skargi e-posła z PO, czy zamówiła dla e-posła z PO duplikat czy też postanowiła odebrać ów tort e-posłowi z PIS.
  2. Jeżeli e-poseł z PIS postanowił zatrzymać (zachować) ów tort, to co z nim uczynił? Czy z kimś się podzielił, kogoś poczęstował (np. e-posła z PO), czy też skonsumował go samotnie i w całości.
  3. Nie jest jasne, jaki to był tort. Może Sachera? A może truskawkowy?
  4. Nie jest w ogóle jasne, czy ufundowany tort odpowiadałby Jubilatowi z PO. Ja na ten przykład nie znoszę bitej śmietany i lukru. Niestety, poza skargą na „nieotrzymanie” tortu ów e-poseł nie wyraził w tej sprawie opinii.

Nie rozumiem tego całego zamieszania: w moich okolicach jest tak, że to sam Jubilat wykłada kasę celem nabycia tortu i dzieli się nim (oraz swoim jubileuszem) z innymi. Cóż, pewnie jestem zacofany.

A tak w ogóle, gdyby ktoś zajumał mi sprzed nosa 2 kilo cholesterolu byłbym mu wdzięczny. Po prostu…


Tekst pierwotnie opublikowany w Muzeum Tortur Intelektualnych

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka