STARY WROCEK STARY WROCEK
528
BLOG

Sex w Wielkiej Partii

STARY WROCEK STARY WROCEK Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 6


Stary jestem, pamięć już nie ta, zatem musiałem sięgnąć do Wiki, żeby przypomnieć sobie o co chodzi w tym sex-ie. I dowiedziałem się (a raczej przypomniałem sobie), że tzw. zachowania sex-ualne obejmują między innymi takie działania jak:

- uwodzenie: zachowanie mające na celu wzbudzenie zainteresowania politycznego drugiej osoby bez użycia przemocy, tj. szantażu w postaci taśm, łapówek i tym podobnych eksperymentów;

- gra wstępna: zachowania intymne (ale i powszechnie dostępne) pomiędzy dwiema lub więcej osobami mające na celu osiągnięcie poparcia.

O pozostałych zachowaniach, które wymienia Wiki pisał nie będę, nie ten czas.

Dlaczego w ogóle o tym piszę? Bo ostatnie wydarzenia związane z powołaniem tzw. Koalicji Europejskiej przypomniały mi, że istnieje coś takiego jak sex i jako że dotyczy to ludzi, również dotyczy życia politycznego polityków Wielkiej Partii. Paradoksalnie, na moje skojarzenia nie miało wpływu ujawnienie działalności #JurnegoStefana. Tym bardziej, że ów polityk nie zaszczyca już swoją obecnością Wielkiej Partii a i jego opisywane działania niewiele miały wspólnego z wymienionymi wyżej zachowaniami.

Tutaj muszę zaznaczyć, że nie zgadzam się z wieloma ocenami, iż całe grono podpisujące się pod Deklaracją ma zamiar zawłaszczyć pierwsze miejsca na listach wyborczych. Gdyby tak było, niewątpliwie ową deklarację podpisałby również dawny Pierwszy Obywatel - jedyny Joker Wielkiej Partii. Walka o miejsca i pozycje (nomen omen) dopiero przed nami. Sądzę, że obecność wielu dinozaurów politycznych ma służyć li tylko promocji produktu (imprezy): danie "twarzy" w celu przyciągnięcia sproszkowanych odłamów i frakcji przeciwników Prawa i Sprawiedliwości.Tyle tylko, że jak podpowiada doświadczenie: jeżeli coś jest do wszystkiego to zwykle jest do niczego. Ale to nie mój problem.


Rzadko mam skojarzenia związane z sex-em: wiek uspokaja emocje i żądze. Wiem, wiem: Stefan. No dobra, zwykle uspokaja ...

Niemniej jak patrzę na zdjęcia z konferencji założycielskiej Koalicji Europejskiej to widzę grupkę ... swingersów politycznych. Ludzi, którzy z łatwością gotowi są pozostawić w tyle swoje wcześniejsze (wzniosłe w ich mniemaniu) deklaracje i wartości - byle zorganizować i/lub załapać się na imprezę, która ma im dostarczyć pożądaną przyjemność w postaci porażki PIS w wyborach do europarlamentu. Poniekąd ich rozumiem, są w takim wieku, że każda przygoda nadaje sens ich emocjom i frustracjom. Niczego nie ryzykują (poza Grzegorzem S.) a fun może być przedni i niepowtarzalny.

Jesteśmy już po fazie uwodzenia polityków przez polityków. Teraz możemy obserwować działania określane mianem gry wstępnej: pieszczot politycznych, toczących się zarówno w świetle kamer i internetu (to dla nas) jak i w gabinetach politycznych (to dla nich). Niemniej pani Julia może spać spokojnie, nikt jej nie odbierze właściwego jej miejsca na listach wyborczych. Co nie gwarantuje sukcesu...

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka