Wystarczy chyba żeby zamiast broni gładkolufowej koleżanka katechetka nakazała policji użyć gwintowanej i ostrej amunicji i niewykluczone, ze Pani Kopacz jak pierwszy premier w historii Polski dostanie szansę spędzienia jakichś 20 lat w więzieniu. W jednej celi ze swoja koleżanką katechetką, więc im się nudzić nie będzie- będą mogły się razem modlić, robić „brzuszki” i w ogóle powinno być im nieźle. No chyba, że zdążą wcześniej uciec do kraju, z którym Polska nie ma umowy ekstradycyjnej – najbliżej to zdaje się jest Izrael.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo