Socjolog Flis, pracownik UJ, czyli jedzący chleb za nasze, podatników pieniądze stwierdził, że Magdalena Ogórek, biorąc udział we wczorajszej debacie kandydatów na prezydenta RP uczestniczyła w drace. D-R-A-C-E!.
http://jaroslawflis.salon24.pl/645497,samozadowolnie-histeria-i-ten-trzeci
Najemny pracownik społeczeństwa, socjolog Flis zasugerował ni mniej ni więcej, że ta kobieta, kandydatka bynajmniej nie jakiejś kanapowej partii, którą poparło co najmniej kilkaset tysięcy osób z tegoż własnie społeczeństwa, które wypłaca mu pensje jest kim?. No właśnie - kim?.
Panie Leszku Miller, czy Panu nie przeszkadza, ze jakieś indywiduum obraża i szkaluje publicznie kandydata SLD, na dodatek kobietę i publikuje takie insynuacje?.
Może Pan zareaguje?
Może Pan np. by zadzwonił na Uniwersytet Jagieloński do jakiegoś ze swoich byłych podwładnych z PZPR, z których wielu prawdopodobnie zawdziecza Panu i PZPR swoje tytuły profesorskie i kariery, a którzy teraz prawdopodobnie na Uniwersytecie rządzą i poprosił żeby socjologowi Flisowi wytłumaczono, ze jak jeszcze raz spróbuje jeździć po Pani Ogórek jak po „łysej kobyle” i używać sobie do woli, to dostanie tak „drzwiami w dupę”, że nie wiadomo czy w Suwałkach wyhamuje. I to niezależnie od tego jaką socjolog Flis ma „kryszę” i jak się czuje mocny.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo