i pewnie niejaka Bieńkowska, ksywka „euroniunia” aka „polnische blond professional”, która jak przechodzi korytarzami Brukseli wdzięcznie balansujac tułowiem, to tak podobno podnosi ciśnienie "eurodziadkom", że aż im rozruszniki serca zaczynają jęczeć z przeciążenia pewnie tez się poczuje poszkodowana. Wszystkie "eurodziadki" są zgodne – „euroniunia” ma wyjątkowy potencjał na zrobienie gigantyczej kariery.
Ale do rzeczy.
Na konferencji prasowej, której nie transmitowały żadne media poza TV Republika niejaki Wojtunik chwilowo na stanowisku CBA wyartykułował z siebie, że on nic takiego, że Sienkiewicz kazał spalić budkę ambasady rosyjskiej nie mówił. I że absolutnie nie wypowiadał tych słów, które słychać na nagraniu. A w ogóle to on się czuje pokrzywdzony ze go ktoś nagrywał i zaraz leci donieść do prokuratury na tych kryminalistów co sie osmielili jego wyrazane w formie głoswej przemyślenia rejestrować.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo