Gdy w 2010 roku izraelskie wojsko zaatakowało cywilny statek z bezbronnymi tureckimi obywatelami i zabiło 9 z nich prezydent Turcji Erdogan zażądał od Izraela przeprosin, dochodzenia i zadośćuczynienia finansowego.
Izrael "wzuszył" tylko ramionami i ewidentnie zlekceważył Prezydenta Erdogana. Ponieważ Erdogan raczej sobie nie pozwala aby jakikolwiek Żyd, choćby to był nawet Pan Netanjahu otwarcie okazywał jemu a tym samym państwu tureckiemu lekceważenie w następnym ruchu zerwał stosunki dyplomatyczne z Izraelem w trybie natychmiastowym i wyrzucił z Turcji ambasadora Izraela w trybie ekspresowym. Ponieważ Izrael dalej nie zamierzał przeprosić za zabicie 9 bezbronnych Turków, Prezydent Erdogan zamroził kontakty handlowe, rozpoczął przygotowania do procesu żołnierzy izraelskich (in absentia), zagroził Izraelowi wetem w NATO na jakiekolwiek uczestnictwo Izraela w manewrach wojskowych i współpracy wojskowej oraz podczas spotkania Państw Narodów Zjednoczonych w Wiedniu nazwał syjonizm zbrodnią przeciwko ludzkości.
https://www.timesofisrael.com/erdogan-calls-zionism-a-crime-against-humanity/
To już wydaje się wystarczyło i dosłownie kilka tygodni później Premier Netanjahu grzecznie zadzwonił do Prezydenta Erdogana z przeprosinami, zgadzając się jednocześnie na wypłatę ponad 6 milionów dolarów tureckim rodzinom ofiar tytułem zadośćuczynienia.
https://www.theguardian.com/world/2013/mar/22/israel-apologises-turkey-gaza-flotilla-deaths
Komentarze