Konwencja PO przejdzie do historii jako zgromadzenie delegatów "obywatelskich" zamykających się za zasiekami z drutu /czy był kolczasty?, nie stwierdzono ale z prętów metalowych -stwierdzono/ przed ...... taaak!, OBYWATELAMI własnego (??) społeczeństwa.
Nigdy do tej pory takiego wydarzenia nie było.
Nawet za komuny, kiedy przyjeżdzał GenSek, mobilizacja sił porządkowych i prewencji była mniejsza lub robiona w sposób bardziej dyskretny.
Takie odgradzanie się od ludności świadczy tylko o nastawieniu jej do aktualnej władzy. Komuna doskonale zdawała sobie sprawę że jest "niekochana" a posłuszenstwo opiera się na sile przymusu, czyżby obecna Władza weszła w buty 'komusze' /nie chodzi o kamasze tyko komusze od 'komucha'/ bo sposób sprawowania władzy już od pewnego czasu przypomina PRL i jest określany jako PRL-bis i też widocznie dotarło jak jest "kochana" przez społeczeństwo że trzeba obradować za zasiekami.
Inny problem to sprawa kosztów, bo taka mobilizacja Policji /chciałem napisać ZOMO ale oni teraz pod inną nazwą/, BOR-owców, sprzętu, to spory wydatek, nawet większy od garniturów i kiecek rodziny Tusków, dla 'zabezpieczenia' terenu ściągnięto odwody chyba z innych garnizonów bo niby skąd na Śląsku miałoby być tego taka ilość /chodzi o ludzi i sprzęt/.
Czy obciązy to budżet "partii miłości"?, obawiam się że nie, że zapłaci za to społeczeństwo i to czy chcą czy nie.
A może chodzio tylko o pokaz siły wszak niedawno nasz /tak ogólnie, bo nie mój/ miłościwie nam panujący posiadacz Toli oświadczył że "władzy bez walki nie odda", jeżei tak to strach się bać.
Żeby nie być gołosłowny to polecam oglądnięcie serwisu fotograficznego z Twierdzy PO w Śląskich przekazach-
http://slaskiemiasta.pl/konwencja-platformy-obywatelskiej-chorzow-2013
Inne tematy w dziale Polityka
