Jak podała prasa lokalna, w niedzielę 1.12 br., nad ranem ktoś podpalił wejście do kościołaKlasztoru Mniszek Klarysek Kapucynek w Szczytnie.
Sprawca jeszcze tego samego dnia został zatrzymany /w mieście gdzie jest Szkoła Policyjna widać sprawność Policji/.
Motywy jakimi się kierował sprawca nie mogą jednak usprawiedliwić tego, że był to atak na obiekt kościelny. Jest tyle innych miejsc w mieście, które dla zwrócenia na siebie uwagi /podobno o to chodziło/ mógł podpalić, nie, on wybrał kościół stojący na granicy miasta.
Może jednak uległ "podpowiedziom" ludzi walczących z krzyżem?, tego pewnie nie można wykluczyć bo to, że "bez zameldowania" nie znaczy że pozbawiony wpływów propagandy w wykonaniu np. Czyjegoś tam Ruchu.
Kościół podpalił, wikt i opierunek na zimę /pewnie i na inne pory roku też/ ma zapewniony, tylko pytanie co z naprawieniem strat.
Klasztor jest klauzurowy, siostry utrzymują się tylko i wyłącznie z pracy własnych rąk i naprawienie tego co zostało zniszczone będzie dla Nich dużym obciążeniem, czy można jakoś pomóc? dla chętnych i rozumiejących położenie sióstr to nie powinno stanowić problemu.
Z życiem Klasztoru można zapoznać się tutaj- http://kapucynki.szczytno.pl
Inne tematy w dziale Społeczeństwo