Jak popatrzeć na ‘przestępstwa’ Sarkozy’ego to nie można nie dopatrzeć się analogii z sytuacją mafijno-polityczną w naszym Państwie, podobno prawa.
Jednym z podstawowych zarzutów wobec Sarkozego było finansowanie jego kampanii wyborczej i sprawa podsłuchów.
Co prawda Sarkozy był podobno finansowany przez Kadafiego - i to sytuacja w czasie przeszłym, a PO /a tym samym p.Premier/ miała być finansowana przez NBP przy najbliższych wyborach parlamentarnych /co zostało ustalone na wysokim szczeblu w osobach konstytucyjnego Ministra i Prezesa NBP/ - a to sytuacja w czasie przyszłym co stanowi pewną różnicę. Następna różnica to taka, że Prezes NBP to jednak nie Kadafi i pewnie nie skończy jak ten ostatni /a dopóki koalicja ma większość toaksíoma/. Meritum sprawy jest jednak tożsame to francuskie i to nasze, w obu przypadkach do polityki weszły/miały wejść finanse które nie powinny się tam znaleźć lecz konsekwencje jakże różne. Były Prezydent Republiki Francuskiej siedzi /do wyjaśnienia i złożenia zeznań/ a u nas sprawa zamieciona pod dywan a Prokuratura i wszelkie możliwe służby tropią kelnerów tak aby politykom włos z głowy nie spadł. Mało tego, Minister wystawiony do negocjacji w sprawie finansowania jedynie słusznej partii jest odpowiedzialny w dochodzeniu czy popełnił przestępstwo czy nie, ciekawe prawda?.
Czy 25 lat wolności(?) to za mało na zbudowanie Państwa prawa?, czy dalej nami będą /muszą?/ rządzić krętacze i aferzyści?, czy prawo ma dwa oblicza i wymiary /dorsz za 8zł – alkoholowe kolacje ok.1500+1300zł płacone kartami służbowymi/?, a może tak wziąć przykład z Francji? , tyle mamy wspólnego jak sięgnąć do historii.
Gdyby we Francji było tyle afer co u nas i to dokonanych przez jedną tak zdolną /do afer/ partię to przypuszczam, że Rewolucja Francuska przy tym co by się wydarzyło była by zabawą skautów.
Inne tematy w dziale Polityka