stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
43
BLOG

Krajobraz po wichurze czyli klęska niekoniecznie żywiołowa

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 2

Skaczę sobie po kanałach tzw. informacyjnych i oglądam relacje z miejsc, które zostały nawiedzone przez trąby powietrzne. Zamiast dachów widzę plandeki i duże folie. Porozrzucany sprzęt rolniczy, zniszoczne samochody, powalone dachy i mury, poprzewracane drzewa - to obraz z wszytkich relacji.

Redaktorzy - zadając jak zwykle głupie pytania typu "jak to się stało?" lub "Co dalej" - próbują przeprowadzić  wywiady z poszkodowanymi.

Widzę na ekranie telewizora dwie kobiety. Młodsza krzyczy do kamery: "Przez dwa dni mama dostała tylko dwa bochenki chleba". Starsza kobieta zaciąga się płaczem: "Przecież tutaj nikogo nie było z władz!" 

Śmiać mi się chce z wielu powodów (ale przyznam szczerze, że jest to śmiech przez łzy):

- straty wyceniono na dwadzieścia kilka milionów złotych. We wczorajszym serwisie usłyszałem, że ponad 90% poszkodowanych nie miało jakiegokolwiek ubezpieczenia.  Kataklizm dotknął przede wszystkim tereny wiejskie więc ja się pytam: to gdzie idą te pieniądze z dopłat unijnych? Na drugi, trzeci samochód? Na wesele córki na 350 osób? A może (tradycyjnie) na słynną "Arizonę"?

Czy to jakiś problem wydać 300 złotych na ubezpieczenie domu/gospodarstwa?

Wróćmy do naszych bohaterek....

Dlaczego ktokolwiek ma coś dostać za darmo? Skąd ta roszczeniowa postawa? Czy te panie nie nauczyły się, że na tym świecie nie ma nic za darmo? Czy nie wiedzą,  że powinny liczyć jedynie na siebie i ludzi dobrej woli? CZy z tej przyczyny nie powinny się cieszyć, że dostały AŻ dwa bochenki chleba, a nie TYLKO dwa bochenki chleba?

Czy ktoś powinnien być z "władz" na terenie objętym kataklizmem? I co ci z władz powinni robić? Mizdrzyć się do kamer jak Donaldu czy też może złapać za łopatę i pomóc w odgruzowaniu? Do czego ma się sprowadzeć to bycie "władz"?

Pamiętam tzw. powódź tysiąclecia. Mam serdecznego kolegę, który akurat w tym czasie pracował w Policji. Na dzień przed wyjazdem strasznie się cieszył: "Wreszcie się na coś przydam, wreszcie komuś pomogę" - usłyszałem. Śledziłem w tiwi reportaże M.Wiernikowskiej z nadzieją, że a nuż Go zobaczę. Niestety...Pani redaktor nie dotarła do miejsc gdzie pracowali policjanci...Przynajmniej ci, których znam/znałem. Po blisko trzech tygodniach zobaczyłem kolegę - kogoś zdruzgotanego. Zdruzgotanego nie tym co zobaczył ale tym jak był traktowany...

Gdy przyjechała telewizja wszyscy powodzianie w jeden deseń: "Laboga! Wszystko straciłam/em! Wszystko w niwecz!" Reszcie Polski serce pękało gdy widzieli tych załamanych ludzi: zbiórki koców, lekarstw, żywności, pasz dla zwierząt....

Gdy kamery gasły to ci strasznie doświadczeni ludzie zamieniali się w bestie.... Kolega opowiadał mi przykład: wody po pas.Rwący nurt niesie ogromne ilości mułu, gliny itp. Ponadto dużo gałezi,śmieci etc. Po drugiej stronie tego nurtu ludzie czekają na żywność. Jedyna forma przejścia na drugą stronę to tylko przez ten rwący nurt. W odstępach dwóch metrów każdy policjant powiązany liną. Ponad głową każdy niesie ile może: to dwa bochenki chleba, to zgrzewkę wody, to zgrzewkę konserw. Na balkonach stoją tzw. "kibice". Policjanci po pierś w wodzie a z balkonów okrzyki: "Chuje! Zapierdalać! Płacimy na was podatki!" Krzyczeli ci, którzy stracili dorobek życia, ci, którym ktoś niósł pomoc.... Od tej chwili mój kolega nie daje na Owsiaka, na Caritas itp... I już nigdy nie da....    

19 lat żyjemy w kraju gdzie wiodącym ustrojem są demokracja i kapitalizm.Czyli kraj gdzie ludzie oddolnie się orgazniują i wybierają własne władze. I kraj, w którym każdy powinnien pracować na/dla siebie i swojej rodziny. Całe te 19 lat jak psu w dupę bo Polacy w jakiejkolwiek okoliczności nie potrafią się zorganizować  nawet w obliczu klęski żywiołowej. Tracąc dobytek życia - domy, samochody, kombajny, traktory etc. nieporadni ludzie uprawiają spychotechnikę - niech władza da, niech władza zorganizuje, niech władza zapewni, niech władza to czy władza siamto...

19 lat jak psu w dupę bo ci ludzie nie zrozumieli mechanizmu kapitalizmu, który przejawia się przede wszystkim w skrajnej dbałości o swoje mienie! Równo rok temu podobne tornado nawiedziło Blachownię koło Częstochowy. I co ? I gucio!Nikt nie pomyśłał o poprawieniu dachów, o postawieniu stodół z prawdziwego zdarzenia a nie bud byle jak skleconych z drzewa kradzionego w najbliższym lesie. Nikt nie pomyślał o wyzbieraniu śmieci, złomu i innego dziadostwa, które w chwili wichury siało największe zniszczenie.  Nikt nie pomyślał o założeniu okiennic i wiat. Grunt, że na każdej oborze wiszą po dwa talerze do satelity...

Rację miał Kazik Staszewski: 

"Bo prawda, jak mówią, jest bardzo banalna
To głowy pustoszy komuna mentalna "

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka