stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
35
BLOG

Przeczytane w prasie

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 2

Właśnie przeczytałem w gazecie "dowcip":

Czym się różni siekiera od Kaczyńskich? Siekierę się ostrzy, a Kaczyńskich tępi!

"Dowcip" nie jest nowy ale idealnie wpisuje się w taktykę mediów i tzw. bieżącą politykę. Dobrze, że zginęło trochę ludzi w Bombaju i media miały co pokazywać bo w innym wypadku mielibyśmy niekończącą się analizę siedzeń prezydenckiego mercedesa i krawata Saakaszwilego ( i czy aby ten krawat nie był znakiem rozpoznawczym dla prowokatorów...).

Jako, że jeżdzenie po Kaczorach jest modne to i ja postanawiam wrzucić trzy kamyczki do ogródka.

Za miesiąc (jak wróci z Japonii...) Prezydent (podobnie jak i my - przynajmniej większość coraz mniejsza) obchodzić będziemy święta Bożego Narodzenia. Nie-modne (za różnymi ekologami) jest chodzenie w futrze, za to modna jest hodowla jakiegoś zwierzaczka.

Wzorem m.in. swoich amerykańskich odpowiedników życzę P.Prezydentowi aby otrzymał (znalazł pod choinką) psa. Koniecznie pies niech się wabi "Irasiad".

Zaraz po Nowym Roku prezydencki pies niech się ZESRA na trawniku przed Pałacem Prezydenckim. Od razu chcę zobaczyć czerwony pasek w tzw. telewizjach "informacyjnych". Zobaczę (na prędce zorganizowaną ) konferencję Palikota, który trzymając w jednej ręce smycz, a w drugiej kaganiec spyta: Czy aby pies był trzeźwy? Potem  zaczekam na utajniony raport Bondaryka. Liczę, że Mikołaj Lizut wytłumaczy Rymanowskiemu, iż "afera prezydencka" to koniec polskiej demokracji w sensie zachodnioeuropejskim. Nie ominę także programu red. Lisa, który zaprosi specjalnie kynologa wyróżnionego Różą Gali....Nie zaskoczy mnie w ogóle wypowiedź Marszałka Niesiołowskiego, który oświadczy, iż klub paralmentarny PO rozważa kwestię "impechmentu" Lecha Kaczyńskiego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie w droży postępowanie wyjaśniające czy aby zachowanie psa nie nosi znamion zamachu na urzędującego Prezydenta RP (vide art.134 k.k.). Zapewne Janusz Kaczmarek złoży pozew o zadośćuczynienie albowiem gdy był przyjacielem Kaczyńskich to stanowczo odradzał hodowanie jakiegokolwiek psa! Aha! Ponadto zarząda przeprosin w jakiejś poczytnej gazecie....W weekendowym wydaniu Gazety przeczytam trzystronnicowy artykuł Adama, że pies prezydencki całkowicie zaprzepaścił ideały Solidarności, a co za tym idzie definitywnie zatarł podział na prawicę i lewicę. To z kolei (oczywiście) oznaczać będzie niemożliwość wykonania jakiejkolwiek lustracji.  Mam nadzieję, że w pierwszym noworocznym wydaniu Newsweeka przeczytam raport Śmiłowicza i Magdaleny Środy, iż psie gówno to objaw niestarannie ukrywanego przez Kaczyńskich faszyzmu i seksizmu. Doczekam się także wypowiedzi posła Karpinuka (tego samego, który "posiada" wykształcenie) czy aby nie trzeba powołać komisji ds. nacisków na psa. Zapewne "prof." Bartoszewski wystąpi przed połączonymi izbami Bundestagu i Bundseratu oraz kanclerz Merkel i uspokoi niemiecką opinię publiczną tłumacząc się z wybryków  młodej, polskiej demokracji. Nie ma już Drogiego Bronisława (a szkoda!) ale znajdzie się jakiś europoseł (Saryusz-Wolski?) dzięki, któremu Komisja Europejska wyda oświadczenie, w którym przeczytamy, iż cała Europa jest wstrząsnięta niedawnymi wydarzeniami w Polsce i, że wydarzenia te rzucają cień na proces integracji europejskiej. Swój głos zabiorą także byli prezydenci: Noblista powie, że to wina gnojków z ipeenu, i że każdy z nich powinnien zapłacić po milion odszkodowania. Kwaśniewski po kolejnym powrocie ze Spitsbergenu spyta: Hep! Ale o so chooodzi? Wot niciewo...  Jedynie kardynał Dziwisz będzie milczał. Zabroni także wypowiadać się ks. Zaleskiemu....

 

Mam nadzieję, że nie zawiodą także salonowi blogerzy. Przeczytałem dopiero co u muchy/Jarzyńskiego tekst gdzie autor pokazał, iż istnieje silna korelacja pomiędzy zachowaniem posłanki Kruk a sraczką legislacyjną polskiego Parlamentu.... Liczę, że zarówno Jarzyński jak i inni blogerzy przez kilka dni będą wykazywać, że "afera prezydencka" to przyczynek do likwidacji urzędu prezydenta jako takiego.  Sądzę, że bloger Napieralski znajdzie w tych gorących wydarzeniach przyczynek do nowej, "rzetelnej dyskusji" o rozdziale państwa od kościoła. Coraz później chodzę spać...dlatego sądzę, że w Polskim Radiu usłyszę Leskiego, że każdy ma takiego psa na jakiego zasłużył, i że On (stary opozycjonista) czegoś takiego po Kaczyńskim się nie spodziewał...  

                                  

Bo przecież politycy nie muszą się zajmować niezrealizowanymi obietnicami wyborczymi, nie muszą się zajmować tym, że powstaje 30 km autostrad rocznie, że w tym tempie zorganizujemy Euro ale... 2212 roku. Że wysoki vat i inne podatki nikogo nie obchodzą, że zus to skrajna padlina (przy najszczerszych chęciach blogowych rzecznika prasowego). No a przez to dziennikarze nie mają o czym pisać i mówić...

 

 

 

 

Jako, że Święta coraz bliżej a czasu coraz mniej to wszystkim wierzącym życzę Wesołych Świąt, a wszystkim niewierzącym życzę Wesołego Wolnego.

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka