Jan Żaryn, dyrektor Biura Edukacji Publicznej Instytu Pamięci Narodowej został odwołany z IPN. Powodem odwołania jest wypowiedź, w której powiedział, że Lech Wałęsa dostał bezprawnie status pokrzywdzonego od IPN. - To wrzód na ciele IPN - mówił Żaryn.
"W dniu 9 kwietnia br. Prezes IPN Janusz Kurtyka podjął decyzję o odwołaniu Jana Żaryna z funkcji dyrektora BEP IPN z dniem 15 kwietnia 2009 r." - brzmi komunikat na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.
Odwołanie Żaryna to pokłosie Jego wypowiedzi nt. dla Radia TOK FM. W trakcie wywiadu historyk powiedział, iż Lech Wałeśą uzyskał statut pokrzywdzonego w chwili gdy jego dokumenty zgromadzone w IPN nie były w pełni rozpoznane i opracowane.
Wałęsa zarzucił Żarynowi, że ten nie respektuje wyroku, jaki w jego sprawie ogłosił Sąd Lustracyjny. - Sąd sprawdził dokładnie i dał wyrok uniewinniający. A pracownik państwowy, za nasze pieniądze łamie prawo i za nic ma wyroki sądów - mówił w TVN24 przywódca solidarnościowych strajków. - Można zmienić ten wyrok, ale dopóki on jest, to urzędnicy państwowi powinni respektować prawo - dodał.
Znam wyrok gdzie Sąd uznał, że odśnieżanie dachu jest zbędne. Skutkiem tego wyroku było zawalenie się katowickiej hali MTK i śmierć 65-ciu osób w jej gruzach. Wyrok ten szczególnie zapadł mi w pamięć albowiem od mojego domu do miejsca upamiętniającego tę tragedię jest ledwie kilometr...
Biorąc pod uwagę słowa Jana Żaryna i i kuriozalne wyroki - w tym te dotyczące samego Lecha Wałęsy - ciężko jest stanąc przed takim majestatem - jak wielu ma Prawo....
Cięzko jest za nic nie mieć wyroki sądów, a jednoicześnie chyba lepiej milczeć...