Maksymalnie eksploatowany jest temat wpadek prezydenckich. Zresztą jak się patrzy na wpadki poprzedników to Lech Kaczyński jeszcze nie wie co to wpadka... O Lechu Wałęsie już nie będę pisał bo ta prezydentura to jedna wielka kompromitacja. Jeden tylko Rafał Ziemkiewicz mógłby wkleić kilkadzisiąt swoich tekstów odnoszących się do "elektryka"...
Z kolei Kwaśniewski zasłynął m.in. pijackimi ekscesami nad grobami pomordowanych w Charkowie, "filipińskim" upadkiem w bazie wojskowej w Diwaniji. Kwaśniewski zaliczył także wpadkę obyczajową z towarzyszem Siwcem przy całowaniu "świętej ziemi kaliskiej". Udział w reklamie mebli "Forte" czy "Wakacje z agentem" również nie przyniosły chluby Pierwszemu Obywatelowi...
A co z Kaczyńskim? Wszak półmetek sprawowania Urzędu już za Nim. Ano media do granic absurdu rozbuchały hasła Irasiad i Borubara (co do, którego są spory*). W ślad za nimi dobrą zabawę mają jedynie gimnazjaliści w internecie bo nikt więcej w nieskończoność z tych lapsusów językowych śmiać się nie chce...
Media drążyły także temat samolotów i foteli na szczytach międzynarodowych. Ciężko to uznać za prezydencką wpadkę bo gdy chciał (gdziekolwiek) lecieć Wałęsa czy Kwaśniewski to wsiadali w samolot i lecieli. Problem się zaczął gdy chciał latać Kaczyński. Nagle się okazuje, że nie ma konwenansu w polityce nakazującego ustąpić Głowie Państwa, że nie ma przepisu prawa regulującego skład i zakres umocowania organów państwa występujących na międzynarodowych spotkaniach... Kładę pieniądze przeciwko orzechom, że gdyby najwyższy urząd w RP sprawował Tusk lub Komorowski żadna ustawa kompetencyjna nie byłaby potrzebna...
Za klęskę polityki międzynarodowej Polski - w wydaniu Kaczyńskiego -uznaje się zamarznięty samolot w Ułan Bator i chorobę Cesarza Japonii. Za pośmiewisko międzynarodowe Polska została uznana po wizytach Kaczyńskiego na Ukrainie i w Gruzji. Po "sukcesie" w sprawie forsowania kandydatury Sikorskiego pośmiewiskiem się nie staliśmy... Trzeci po USA i Wielkiej Brytanii uczestnik kampanii irackiej (a teraz afgańskiej) NIE POSIADA jakiegokolwiek znaczącego stanowiska w strukturach NATO! Tu pośmiewiskiem nie jesteśmy - wszak ten układ sił w ramach NATO to nic innego jak pokłosie polityki miłości...
Pośmiewiskiem staniemy się w dzisiejszych, wieczornych serwisach telewizyjnych i jutrzejszych gazetach gdy od bantustanów po najwyżej rozwinięte państwa każdy będzie mógł przeczytać, że jakiś pajac po raz kolejny pyta czy prezydent RP jest alkoholikiem!
Nikt i nic tak nie obniża międzynarodowego prestiżu Polski jak Palikot, który przed kamerami zapytuje Marszałka Sejmu czy przypadkiem Prezydent RP przez swoje (rzekome) problemy nie wywoła konfliktu zbrojnego z sąsiadami!
Taki człowiek nie powinien być posłem na SEJM Rzeczypospolitej Polskiej i nie powinien być opłacany przez polskiego podatnika! Szkodnik na miarę osiemnastowiecznej szlachty-gołoty!
Zapytuję tedy: Panie Palikom, czy jesteś Pan idiotą? Przedstaw Pan zaświadczenie. Ale nie od lekarza kupionego za swoje ciężko przekręcone miliony ale od lekarza, który profesjonalnie zajmuje się takimi przypadkami jak pański!

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka