No i stało się. PiS opublikowało raport z wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wreszcie mamy dokument, na który czekała cała Polska, a który spędzał sen z powiek Tuskowi i jego bandzie. Dzięki pracy 40 tys. wolontariuszy powstał wstrząsający opis prawdziwego oblicza wyborów w naszym kraju. Na 12 stronach tej księgi prawdy możemy znaleźć porażające dowody przekrętów wyborczych jakich dopuścili się wszyscy, począwszy od członków komisji, poprzez władze samorządowe, a kończąc na PKW.
Nie udało się, co prawda, potwierdzić, że rzeczywiste wyniki wyborów odbiegały od tych oficjalnych ogłoszonych przez PKW, jednak nie można takiej możliwości wykluczyć.
Pomimo, iż główny cel nie został do końca osiągnięty, cała akcja zakończyła się niebywałym sukcesem. Dostarczyła bezspornych dowodów fałszerstw oraz innychnieprawidłowości w toku całego cyklu wyborczego, poczynając od okresu kampanii wyborczej, poprzez sam akt oddawania głosów aż do przekazywania protokołów i zabezpieczania dokumentów. W takiej sytuacji jedyny prawy i sprawiedliwy wyrok to unieważnienie wyborów. Sędziowie SN muszą teraz wybrać, czy stoją po stronie prawdy, czy też po stronie sitwy niszczącej nasz kraj.
Zespół pod kierownictwem posłanki Anny Sikory wykrył także ważne ogniwa, działającej od wielu lat w naszym kraju, mafii wyborczej.
Mózgiem operacji był przewodniczący PKW Stefan Jaworski, który tajnymi kanałami przekazywał szyfrowane instrukcje do placówek terenowych. Koordynatorem krajowym całego procederu była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Do jej zadań należało sabotowanie obsługi informatycznej, przechwytywanie worków z głosami oraz dezorganizacja zaopatrzenia komisji wyborczych w papier, długopisy i inne materiały biurowe. Zadania te były realizowane przez odpowiednio wyszkolone grupy operacyjne, na których czele stał wójt gminy Leszno. Istnieje także duże prawdopodobieństwo, graniczące niemal z pewnością, że mocodawcami tej grupy przestępczej była obecnie rządząca zgraja.
W świetle zgromadzonych dowodów, wina tych osób jest oczywista, więc stosowne wnioski do prokuratury zostaną złożone w najbliższym czasie.
Jak zapowiedziała posłanka Sikora, kolejne wybory, tj. samorządowe, również będą chronione przez dzielnych zuchów z zespołu monitorującego. Tym razem PiS będzie miał aż 2700 koordynatorów krajowych, a nie jak to było w wyborach do PE - 400. Zatem kolejne macki ośmiornicy pustoszącej nasz kraj zostaną niechybnie odcięte.
Aż dziwne, że publikacja raportu przeszła zupełnie niezauważona przez media, zarówno te prorządowe (to zrozumiałe), jak i te niezależne (to niezrozumiałe). Nawet na oficjalnej stronie PiS próżno szukać jakichkolwiek informacji na ten temat.
A jak widać, jest o czym dyskutować. Ta afera to kolejny koniec rządów Tuska.
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka