swann swann
572
BLOG

Syndrom żółtych kamizelek.

swann swann Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Protesty żółtych kamizelek przyciągnęły uwagę wszystkich.  Ten nieokreślony politycznie ruch protestacyjny zdobył sympatię jednych a mocno zaniepokoił innych.  Polskie środowiska prawicowe nie ukrywają swego schadenfreude: Macron dostał solidnego kopniaka, tam gdzie najbardziej boli. U siebie we Francji.  W Paryżu pod samym nieomal Pałacem Elizejskim. Ten, który snuł plany przebudowy Europy na francuski model ( czytaj interes ) musiał skulić ogon pod siebie i wprowadzać kolejny  stan wyjątkowy. Tym razem: ekonomiczny i socjalny, cokolwiek termin ten znaczy ?! Ten, który pouczał Polaków o ich miejscu w Europie oraz demokracji i praworządności w ogóle, sam musi teraz walczyć z ludem francuskim o  polityczne przetrwanie. Ma zatem nasza prawica poczucie  satysfakcji, że jej francuski przeciwnik ( sam się nim obwołał) dostaje cięgi. 

Lewica wolałaby tego w ogóle nie komentować, no bo i po co? Niczego dobrego dla niej to nie wróży. Poważne osłabienie pozycji Macrona przesądza los dalszej centralizacji władzy w Brukseli i odkłada kolejny etap budowy państwa europejskiego  ad calendas graecas. To dla lewicy źle.  Bardzo źle. A jeszcze gorzej, bo nie wiedzą kim, politycznie rzecz biorąc są, te cholerne żółte kamizelki. Podejrzana sprawa, żeby zwykli ludzie (niezrzeszeni, niekontrolowani i niezadaniowani przez lewicę) robili coś , co może mieć ogromne konsekwencje. To rzecz nie do przyjęcia.

Z tego co wiemy, ruch protestacyjny " żółtych kamizelek" powstał spontanicznie w wielu regionach prowincjonalnej Francji, zwołany via media społecznościowe by sprzeciwić się  obciążeniom podatkowym na paliwa. Potem rozlał się na cały praktycznie kraj, formułując coraz to inne, nowe żądania. Jak się potoczy jego los, tego  nie wiemy. Zależy to bowiem od tak wielu ( nieznanych jeszcze zmiennych ), że tego równania nie da się rozwiązać. Dla ilustracji wystarczy wskazać, że nie wiemy jak zachowają się partie polityczne i  centrale związkowe. Poprą aktywnie ten ruch, czy nie? Czy będę starały się go sobie podporządkować?  Czy sezon świąteczny ( w coraz bardziej pogańskim i mahometańskim kraju ) złagodzi napięcie społeczne, czy też wręcz przeciwnie? Co zrobi dalej Macron? Czy odwoła premiera? I jak zostałby odebrany ten gest?  etc. etc.. Czas pokaże.

Ale już teraz można pokusić się o próbę odpowiedzi na pytanie skąd wziął się ruch "żółtych kamizelek" ?  Czego jest manifestacją? I nie idzie mi tu o samych protestujących, ale o fakt, że cieszą się ogromnym poparciem, rzędu 80% społeczeństwa. Moja hipoteza jest taka;  to odwleczona w czasie reakcja na załamanie się powojennego modelu społeczno- gospodarczego w Europie. W największym uproszczeniu oferował on dwie rzeczy;

a) ciągły  ( choć rzecz jasna  nie zawsze stabilny ) wzrost gospodarczy, powodujący, że dzieci żyły na wyższym poziomie niż ich rodzice. I to się skończyło w 2008 roku. Koniec i szlus.

b) ciągły wzrost bezpieczeństwa socjalnego i poziomu opieki społecznej. Tego postulatu też już zdecydowana większość państw zachodnio-europejskich nie jest w stanie realizować. Poziom ich  zadłużenia  na to stanowczo nie pozwala.

Te bolesne prawdy dotarły wreszcie po dziesięcioleciu do głów ludu francuskiego. Dołożyły się do tego oczywiście i inne czynniki, takie jak problem imigrantów czy groźba terroryzmu. Ale moim zdaniem lud francuski dostrzegł w końcu, że jego problemy nie są " przejściowe" tylko trwałe. Że im jest coraz ciężej, a ich dzieciom będzie jeszcze gorzej. A jak już to zrozumiał, to zaczął szukać winnego. I znalazł. Jest nim francuski rząd, no bo niby kto inny?  Ale Macron tego nigdy nie zrozumie. Bo on w ogóle niczego nie rozumie....

P.S. Oczekiwać można prób animacji podobnych ruchów w innych państwach starej EU. Pojawiły się już pierwsze jaskółki w Belgii i Holandii. Może być ciekawie.

swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka