swann swann
195
BLOG

Zrzynanie nasze powszechne.

swann swann Społeczeństwo Obserwuj notkę 11

Każdy, kto chodził do szkoły w czasach PRL, pamięta to zjawisko: powszechne ściąganie na klasówkach i egzaminach.Dzisiaj, każdy kto ma dzieci w wieku szkolnym, doznaje mocnego deja vu. Otóż nic się w naszych szkołach, pod tym względem, nie zmieniło. Uczniowie nadal zrzynają na potęgę. Nie tylko na testach i egzaminach, ale również przy pracach domowych, spisując z różnych źródeł, znalezionych przy użyciu wujka Google'a. O ile to ostatnie, jest trudne do wychwycenia przez nauczycieli, to szkolne ściąganie pozostaje, jak za czasów PRL, praktycznie bezkarnym. No bo cóż to za kara, gdy uczeń złapany na ściąganiu podczas testu w klasie, dostaje pałę. Przecież gdyby nie ściągał, to zapewne też by ją otrzymał. Niczym więc nie ryzykuje a ściąganie daje szansę na lepszą ocenę. Gra jest więc warta świeczki, opłaca się ryzykować.  I tak też traktuje to szkoła, jako instytucja, skoro sankcje za ściąganie są, jak już  wspomniałem, żadne!

Ktoś może powiedzieć, że jest to rzecz drobna, niewarta jej roztrząsania. Ja, za swej strony, całkowicie się z tym nie zgadzam. Uważam, że jest to bardzo poważny problem. Uczy on bowiem dzieci, że oszustwo jest immanentną częścią naszego życia społecznego i jako takie nie jest naganne. No chyba, że się ma pecha i zostanie na nim złapanym. Czyli błąd jest błędem technicznym, a nie moralnym.Bo nawet wówczas, kara jest karą symboliczną, a nie rzeczywistą. Uczy więc to nieuczciwości i cwaniactwa. Wywiera też ogromną presję na te dzieci, które nauczone w domu, że ściąganie jest moralnie naganne, gdyż jest zwykłym oszustwem, wyłamują się z klasowego nakazu: daj ściągnąć, bo inaczej nie jesteś dobrym kolegą. Krótko mówiąc, w tym aspekcie szkoła przyczynia się do deprawacji uczniów.

Oprócz szkoły,  również rodzice w ogromnej większości nie widzą niczego złego w tym, iż ich pociechy oszukują. Traktują to bowiem jako przejaw "życiowej zaradności " swych pociech...!

Jak więc możemy się dziwić, że gdy nasze dzieci dorastają i zostają lekarzami, to na prawo i lewo wydają lewe L4?  Albo, że odziani w togi sędziowskie, bez oporu przyjmują oświadczenia pisemne osób, które przekroczyły 120-y rok życia?  Na papierze się wszystko zgadza, a to, że nie ma to żadnego sensu, któż by tego dochodził?  

Nie twierdzę przy tym, iż istnieje prosty związek przyczynowo-skutkowy między ściąganiem w wieku szkolnym a nieuczciwością w wieku dojrzałym. Ale twierdzę, że jakiś związek między tymi plagami jednakowoż istnieje. Czy nie nadszedł już czas, by pozbyć się tej plagi, ciągnącej się za nami od czasów zmory PRL-u ? To naprawdę nic trudnego. I nie wymaga żadnych nakładów z budżetu państwa. Wystarczy powiedzieć basta! I zacząć przykładnie karać.


swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo