Piszę ad hoc, bo ilość bredni jaka się przelewa przez salon jest porażająca. I to bredni, które są promowane najwyższym miejscem na SG. I tu nasuwa się pytanie, czy brednie na to zasługują. Wiem, że to pytanie retoryczne, ale nie sposób dla formalności go nie postawić. Już wiem, że za moment usłyszę (przeczytam), że piszę to, bo zazdroszczę. Więc odpowiadam - nie zazdroszczę, bo nie mam czego.
Promowanie tekstów ludzi cierpiących na obsesję, fobie, czy inne omamy jest pomyłką, albo zamierzonym działaniem, mającym na celu uporczywe pranie mózgów społeczeństwa, albo jego przedstawicieli, bo zasięgu s24 nie można przeceniać.
Zbiera mnie na mdłości, gdy po raz któryś czytam , że „dobra zmiana” to „konstrukcja obłudy, kłamstwa, nienawiści i podłości” i że wkrótce runie z łoskotem (najnowszy tekst spod klawiatury niejakiego Hyrkana). Wszelką miarę przekracza stwierdzenie szczęśliwego uczestnika dawnego woodstokowego festiwalu, dla którego jedynym niedosytem jest:
„Jest też cień wiszący nad tym wszystkim. Władza, która nienawidzi wszystkiego, co wolne, uśmiechnięte, otwarte i tolerancyjne. Władza, która stosuje retorykę zapożyczoną od ojca Rydzyka w celu oszpecenia, obrzydzenia i zniesławienia”
Nie wiem, czy te stwierdzenia to wpływ wciąż działających dopalaczy, bo inaczej sobie tego wytłumaczyć nie potrafię. Gdzie i w czym, wszyscy opętani obsesjami i fobiami widzicie nienawiść, podłość, łamanie prawa, konstytucji, ogólnie rzecz biorąc demokracji?
Ja żyję w „tym kraju” już długo, na pewno o wiele dłużej niż nawiedzony i przesiąknięty obsesją i właśnie nienawiścią, uczestnik owsiakowego festiwalu, i dziś, jak nigdy do tej pory, czuję się wolnym człowiekiem, któremu niczego się nie zabrania, nie inwigiluje, a nawet wg mnie za mało się od ludzi wymaga. Ta władza jest zwyczajnie za dobra, dlatego oszołomstwo może wylewać na nią, a przy okazji na Polskę, kubły pomyj.
Pora te seanse nienawiści skończyć, a przynajmniej ich nie promować, pora reagować – dopalacze powodują śmierć, a wśród tych którzy przeżyją – nieodwracalne zmiany w mózgu – zaburzone postrzeganie rzeczywistości, o czym każdego dnia możemy się przekonać choćby zaglądając na s24, co wielu z nas robi z coraz większym obrzydzeniem.
Syzyfoptymista
