Kontrowersyjny film Smarzowskiego „Kler” przyciągnął miliony widzów, bowiem w ciągu 10 dni od premiery obejrzało go ponad 2,5 miliona widzów, co jest swoistym rekordem. Produkcja ta rzekomo ma napiętnować patologie, które mają miejsce w Kościele katolickim, a w rzeczywistości wpisuje się w walkę z Kościołem. Zagrało w nim wielu znaczących polskich aktorów, wśród których są Janusz Gajos, Arkadiusz Jakubik, Robert Więckiewicz, Jacek Braciak, Katarzyna Herman, czy Iza Kuna. Myślę, że śmiało można postawić tezę, że w takim filmie nie zagrałby ktoś, kto nie utożsamia się z negatywną opinią o Kościele katolickim.
Nie jest żadną tajemnicą, że środowisko aktorsko-celebryckie jest politpoprawne, antyprawicowe i antykościelne, dlatego muszę przyznać, że pozytywnie zaskoczyła mnie Grażyna Szapołowska, która na temat „Kleru” wypowiedziała się w sposób obiektywny i zdroworozsądkowy, bez oglądania się na to, co myśli jej środowisko. Trzeba przyznać, że w tym środowisku to rzadkość, dlatego warte jest to odnotowania.
Grażyna Szapołowska powiedziała:
– Nie widziałam tego filmu i raczej na niego do kina się nie wybiorę. Mam ważniejsze sprawy na głowie i szczerze, to mam w nosie „Kler” – mówi Faktowi Szapołowska. Według niej film może być krzywdzący dla przedstawicieli Kościoła. – Nie lubię generalizowania i gadek, że wszyscy księża to pedofile i molestują dzieci. Nie jestem świętą i złamałam prawie każde przykazanie Boże, jestem też ostatnią osobą, którą można by nazwać moralizatorką, ale ten film mnie jakoś nie grzeje – argumentuje aktorka. – Apeluję o spokój i rozsądek w temacie wylewania pomyj na wszystkich księży i o zajęcie się w życiu czymś pożytecznym, np. pójściem na spacer z psem. To zwykła nagonka, a nagonki zatruwają mi powietrze, sprawiając, że nie mogę oddychać. Dosyć tego! – podsumowuje w swoim stylu aktorka.
Syzyfoptymista
https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/szapolowska-nie-wylewajcie-pomyj-na-ksiezy/43lyx9s
