Szatonka Szatonka
150
BLOG

Taniec z szablami

Szatonka Szatonka Kultura Obserwuj notkę 0

Proszę sobie wyobrazić, że idziemy na koncert do filharmonii. Orkiestra gra "Taniec z szablami", a Pierwszy Skrzypek - światowej klasy wirtuoz - zaczyna nagle grać zasłyszaną na zewnątrz melodyjkę. Oni "Taniec z szablami" - on "Money for nothing".

Próżno wiolonczelistka dwoi się i troi! Próżno perkusista wali w bęben ile wlezie! Nic nie jest w stanie zagłuszyć solisty. Oni "Taniec z szablami" - on "Money for nothing".

Próżno dyrygent wali w pulpit, aż złamał pałeczkę! Oni "Taniec z szablami" - on "Money for nothing".

Czy źle gra? Skądże znowu! Gra rewelacyjnie. Najlepszy Pierwszy Skrzypek od bardzo długiego czasu. Ten poziom wirtuozerii wymaga wielkiej pracowitości i jeszcze większego talentu. No więc w czym problem? Czyżby w tym, że oni "Taniec z szablami", a on "Money for nothing"?

Czy publiczność nie lubi "Money for nothing"? A gdzie tam! Świetny kawałek. W czym zatem problem? - pytam po raz drugi. Przecież to niemożliwe, żeby w tym, że oni "Taniec z szablami", a on "Money for nothing".

Starzy melomani - weterani filharmonii, którzy całymi latami uparcie przychodzili na koncerty, choć mówiono im, że to obciach i na całym świecie nikt tak nie robi - zaczynają się burzyć. Nie po to tyle lat czekali na ten koncert, by teraz słuchać, jak oni grają "Taniec z szablami", a on "Money for nothing".

Ale to przecież tylko skraje! Ledwo parę procent! "W sumie, o te skraje, o tych twardych melomanów nawet nie ma sensu zabiegać" - ktoś im powie. Niech sobie idą precz, nic tu po nich. Na ich miejsce przyjdą tłumy tych, którzy są fanami "Money for nothing".


Tylko jeszcze orkiestrę trzeba by uciszyć...

 Ale bez trudu da się to zrobić, kiedy już twardych melomanów nie będzie.




Szatonka
O mnie Szatonka

https://www.youtube.com/watch?v=B1ULWx0eflM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura