Piszę na gorąco i jestem winien moim czytelnikom kilka słów wyjaśnienia. Milczenie tego blogu spowodowane zostało moim zaangażowaniem w dwa duże przedsięwzięcia – Zespół prof. Glińskiego i jego rzecznictwo oraz Redutę Dobrego Imienia. W Reducie nawiązujemy kontakty z organizacjami pokrewnymi, zgłaszają się nowi członkowie i rejestrujemy nowe zniesławienia – trwa praca organizacyjna.
Profesor Gliński przedstawił wczoraj swój program, opracowany wspólnie ekspertami Zespołu. Będąc w środku muszę powiedzieć, że był to modelowy przykład pracy zespołowej z silnym przywództwem i rozdzielonymi rolami projektowymi, harmonogramem. Owocem tej pracy był szereg konferencji programowych, podczas których prezentowaliśmy poszczególne propozycje, zarówno ogólne, systemowe, jak i szczegółowe. Czuć w Zespole ducha współpracy i co najważniejsze – powstaje nowa wartość. Szczególnie to odczułem wczoraj w sali 118 Sejmu, podczas ponadgodzinnego przemówienia. W miarę upływu czasu i pojawiania się nowych treści programowych słuchacze na sali, a przede wszystkim dziennikarze, zauważyli, czuli, że powstaje nowa wartość, że ten program jest spójny, daje nowe otwarcie, że sposób jego wygłaszania i człowiek, który to mówi ma powagę, której tak bardzo brak w tej chwili ludziom rządzącym. Że to jest alternatywa.
Można to było usłyszeć także w prywatnych rozmowach z dziennikarzami. To jest znak, że idzie do zmiany.
Sam fakt, że nie pozwolono konstytucyjnemu kandydatowi na premiera przedstawić swojego programu na sali plenarnej Sejmu jest znamienny dla polskiej demokracji. Cenzurę przełamała nowoczesna technologia, tak jak już to stało się wiele razy. I to wydarzenie pokazuje gdzie właściwie Polska się znalazła pod rządami tej ekipy. Porównania z Białorusią narzucają się same, tym bardziej jeśli weźmie się też wygłoszone przez premiera Tuska z trybuny sejmowej twierdzenia na temat konstytucyjnej formy próby odwołania rządu, jakim jest konstruktywne votum nieufności. To co mówił premier świadczy o tym, że nie rozumie zupełnie czym jest demokracja. Oskarżanie opozycji o próbę destabilizacji kraju ponieważ próbowała zastosować konstytucyjny mechanizm zmiany rządu jest czymś po prostu niesłychanym. Jest to bolesne, ale równocześnie tłumaczy, dlaczego ludzie tak słabo oceniają pracę polityków – tego rodzaju demagogia, która wczoraj zaprezentował szef rządu jest przez ludzi dostrzegana i oceniana.
Program Glińskiego jest alternatywą. Proszę zauważyć, że w atakach na Zespół i samego profesora nie ma żadnego odniesienia się do programu. Jest jedynie doszukiwanie się ukrytych intencji i chęci startu w jakichś wyborach, a nie ma dyskusji i oceny samego programu. Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź jest bardzo prosta: bo wtedy trzeba by się odnieść merytorycznie do zawartości programu prof. Glińskiego i jego ekspertów. Trzeba by pokazać przynajmniej część propozycji, nawet jeśli tylko po to, żeby je skrytykować. A to pozwoliłoby przynajmniej w części poznać ten program. Program w którym jest aktywne tworzenie miejsc pracy, umożliwienie młodym Polakom pracy i życia, posiadania dzieci w Polsce przez rzeczywista politykę prorodzinną (albo stypendium albo progresywne ulgi prorodzinne), zlikwidowanie wszystkich ograniczeń biurokratycznych na przedsiębiorczość, które powstały po 1989 roku (opcja nuklearna), nowa, kilkustronicowa ustawa o VAT, zagonienie urzędników do roboty, i wzmocnienie obronności i bezpieczeństwa wewnętrznego, podmiotowa polityka zagraniczna.
A w skrócie – walka z bezrobociem, złodziejstwem i drożyzną.
Powszechna wiedza o tym programie byłaby jak dźwięk trąb jerychońskich w polskim życiu publicznym. Dlatego trzeba było ten program zamilczeć, a profesora Glińskiego blokować medialnie.
Częśc opozycji pokazała dziś, że tak naprawdę nie chce zmian i jest po stronie rządu Tuska.
Lecz było to dopiero pierwsze obejście Jerycha.
A mury runą.
----
Zapraszam też na stronę www.szczurbiurowy.pl gdzie można zapisać się na listę wysyłkową mojego newslettera.
No i oczywiście proszę wejść na stronę Reduty Dobrego Imienia, gdzie można przeczytać mój tekst na temat organizacji społecznej mającej na celu walkę ze zniesławieniami dotykającymi Polaków i Polskę. Na tej stronie jest formularz do wypełnienia i można przystąpić do Reduty. Reduta działa pod egidą Towarzystwa Patriotycznego - fundacji Jana Pietrzaka. Można też lajkować fanpage na FB
Inne tematy w dziale Polityka