Romuald Szeremietiew Romuald Szeremietiew
1008
BLOG

1939 - 17 września - 1993

Romuald Szeremietiew Romuald Szeremietiew Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 66

image

W czasie jednej z dyskusji o kampanii polskiej 1939 r. usłyszałem opinię, że obrońcy haniebnie przegrali, a stało się to za przyczyną nieudolności polskiego dowództwa. Przy tym wszyscy zgadzali się, że Wojsko Polskie nie mogło samotnie zwyciężyć armie dwu mocarstw.

Całkiem spora gromadka publicystów poddaje, kiedyś cichutko, nieśmiało, dziś coraz głośniej, że lepszym rozwiązaniem od sojuszu z Zachodem byłby sojusz z Hitlerem, raczej nie wspomina się - jak twierdziła propaganda PRL - trzeba było podporządkować się Stalinowi. W każdym razie są tacy co nie widzą sensu w działaniach polskich władz w 1939 r. i negatywnie oceniają prezydenta Ignacego Mościckiego, marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, a nade wszystko ministra Józefa Becka odrzucających żądania Hitlera i podpowiadane z Paryża miraże sowieckiej pomocy.


Władze II Rzeczypospolitej zdawały sobie sprawę jak groźne dla Polski były plany Hitlera zbudowania niemieckiego supermocarstwa, nie przypuszczano, że Niemcy będą je realizować ludobójczym sposobem. W zdobywaniu Lebensraum polski rząd nie chciał pomagać Hitlerowi. Ale jednocześnie polskie władze zdawały sobie sprawę z niemieckiej przewagi militarnej rokującej przegraną w razie samotnego konfliktu z Niemcami. Stąd celem strategicznym stawianym w Warszawie było doprowadzenie do wybuchu wojny z udziałem Wielkiej Brytanii i Francji, bowiem dopiero to zapewniało przegraną Niemiec.

Hitler zamierzał pokonać Polskę w izolowanym konflikcie, nie wywołując wojny śwaitowej. Armia Hitlera nie była jeszcze gotowa do takiej wojny. W Berlinie planowano zakończenie zbrojeń i rozpoczęcie wojny o panowanie nad światem dopiero po 1944 r.

Polski plan obrony przewidywał wykonanie wielkiego manewru odwrotowego broniąc całego terytorium państwa. Wojsko Polskie miało stawiać opór na kolejnych liniach obrony cofając się w kierunku południowo – wschodnim, ku granicy z Rumunią. Z tym państwem był podpisany sojusz wojskowy i przez Rumunię miało docierać zaopatrzenie z Zachodu.

Tak walczące wojsko miało dotrwać do odciążającej front w Polsce ofensywy sił głównie francuskich i angielskich (lotnictwo). Uzgodniono, zanim wybuchła wojna, że wielka ofensywa sojuszników na Niemcy ruszy po 15 dniach od ogłoszenia mobilizacji we Francji. Niczym złośliwość historii można odebrać fakt, że miało to nastąpić 17 września.

Niestety 12 września sojusznicy postanowili wstrzymać planowaną ofensywę. Dowództwo francuskie argumentowało, że musi zgromadzić więcej ciężkiej artylerii i ofensywa będzie mogła ruszyć 21 września. Tego Polska nie doczekała, bowiem właśnie 17 września na tyły polskiej obrony wdarły się wojska sowieckie. Wojsko Polskie w takim położeniu geostrategicznym musiało ponieść klęskę.

W kampanii polskiej 1939 r. zginęło ponad 66 tys. polskich żołnierzy, a prawie 134 tys. było rannych. Do niewoli trafiło ponad 700 tys. żołnierzy (w tym 242 tys. zagarnęli Sowieci). Ciągle nie ma pewnych danych co do strat niemieckich. Nie wiedzieć czemu historycy do dziś nie ustalili, jakie naprawdę straty w ludziach poniosły wojska niemieckie w Polsce. Wymienia się od 14 do 40 tys. zabitych i od 30 do 100 tys. rannych. Są niemieckie dokumenty mówiące, że 24.09. (kampania skończyła się 10 października) Niemcy mieli 91 tys. zabitych i 91 tys. rannych. W październiku 1939 r. w prasie państw neutralnych pojawiły się informacje, z powołaniem na „poufną statystykę strat Wehrmachtu”, podające 91 270 poległych i 148 355 rannych, łącznie 239 625 zabitych i rannych Niemców.

Mniej wątpliwości dotyczy strat w uzbrojeniu. Polacy zniszczyli Niemcom ponad 1000 czołgów i samochodów pancernych, według innych danych 1200 czołgów (30-40 proc. stanu wyjściowego), 370 dział i moździerzy, ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli. W lotnictwie – ponad 700 samolotów (ok. 32 proc. użytych w agresji na Polskę w 1939 r.). Po kampanii w Polsce w Luftwaffe spisano kolejne 500 samolotów bowiem nie nadawały się do służby ze względu na ich zły stan techniczny. Intensywność walk w Polsce spowodowała, że Niemcom pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki.

W przypadku drugiego agresora szacunki mówią o 20 tys. sowieckich strat w ludziach. Nie ma kompletnych danych na temat zniszczonego uzbrojenia – wiadomo, że Polacy zestrzelili co najmniej 68 samolotów wroga. Z rosyjskich danych współcześnie ogłoszonych dowiadujemy się też, że w jednostkach pancernych operujących na terytorium RP ubyło 461 czołgów. Nie wiadomo ile z tej liczby zniszczyli Polacy. Biorąc jednak pod uwagę, że polskie oddziały podejmowały walkę tylko wtedy, gdy były atakowane przez Sowietów, a działania trwały stosunkowo krótko i w warunkach oczywistej już polskiej klęski straty sowieckie były znaczne.

Pod względem długości kampanii walki w Polsce trwały zaledwie tydzień krócej niż kampania we Francji w 1940 r. Pamiętajmy, że wojska koalicji francusko-angielskiej, w jej składzie były też dywizje belgijskie, holenderskie i polskie, łącznie nie ustępowały wielkością i uzbrojeniem siłom niemieckim. Do tego o ileż lepsze było położenie geostrategiczne Francji w porównaniu do położenia Polski.

Wysokie straty niemieckie w walkach z Polakami, były jedną z głównych przyczyn opóźnienia niemieckiego ataku na froncie zachodnim. Uzupełnienie strat w sprzęcie wymagało kilku miesięcy intensywnej pracy niemieckich fabryk – dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności Anglia, zyskały niezbędny czas na dozbrojenie własnych armii.

Jednak najważniejszą była realizacja przez strony konfliktu strategicznych celów wojny. Dnia 3 września 1939 r. Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. To oznaczało, że Polska swój cel strategiczny osiągnęła. Wybuchła wojna światowa. W czerwcu 1942 r. Hitler, w rozmowie z fińskim marszałkiem Mannerheimem miał powiedzieć, że wojna z Polską była jego błędem. Należało najpierw zaatakować Francję - „Gdyby Niemcy rozprawiły się z Francją jesienią 1939 r. historia świata potoczyłaby się inaczej.”

W 1939 r. Polska poniosła klęskę militarną na polach bitewnych w obliczu ogromnej przewagi wroga, zdradzieckiej napaści Sowietów i braku pomocy sojuszników. Jednak nie przegrała politycznie. Państwo polskie istniało - odbudowano władze RP na uchodźstwie i Polacy szybko odtwarzali siły zbrojne na Zachodzie, a także stworzyli unikalne w okupowanej Europie państwo podziemne z konspiracyjną Armią Krajową. W 1945 r. okupowana Polska miała na froncie z Niemcami czwartą co do wielkości armię, większą od armii francuskiej.

Niestety, Polska doświadczyła zdrady ze strony sojuszników. Na konferencjach w Teheranie i Jałcie przywódcy USA i Wielkiej Brytanii faktycznie zgodzili się, aby Sowieci odebrali Polakom niepodległość. 

17 września 1993 r. w Warszawie na dziedzińcu Belwederu gen. Leonid I. Kowaliow, dowódca tzw. Północnej Grupy Wojsk, meldował polskiemu prezydentowi Lechowi Wałęsie o zakończeniu wycofywania wojsk rosyjskich. Następnego dnia o godzinie 5.30 z Dworca Wschodniego w Warszawie wyruszyło pociągiem do Rosji ostatnich 24 rosyjskich oficerów, w tym pięciu generałów. Rosjanie we wrześniu napadli na na Polskę i we wrześniu z niej wyszli, po 54 latach.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura