Jan Śniadecki Jan Śniadecki
1414
BLOG

Kolejna miesięcznica: Frasyniuk wyniesiony przez policje, Kaczyński rechocze

Jan Śniadecki Jan Śniadecki Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

Wczorajsza miesięcznica na Krakowskim Przedmieściu doskonale uwidoczniła głęboki kryzys w jakim znajduje się państwo. Mamy do czynienia z postępującą anarchizacją Polski. Państwo prawa staje się po prostu fikcją. Polska zaczyna coraz bardziej przypominać Republikę Weimarską.

Anarchizacja to rezultat działań PiS. Jest to celowe działanie PiS. Niszcząc państwo prawa Kaczyński chce być może doprowadzić do sytuacji, w której to on, i tylko on będzie podejmował najważniejsze decyzje. Z pominięciem prawa i mechanizmów demokratycznych.

Pozornie tzw. "miesięcznice" mają służyć upamiętnieniu ofiar katastrofy smoleńskiej. Katastrofa była tragedią dla wszystkich Polaków, zginęli w niej politycy wszystkich opcji politycznych. W Smoleńsku zginęły także osoby spoza PiS, np. Jerzy Szmajdziński. Jakoś nie słychać by Kaczyński upamiętniał tego szanowanego polityka SLD.  W istocie każdy, kto nie jest ślepy, widzi wyraźnie, że miesięcznice są po prostu politycznymi wiecami. Celem miesięcznic nie jest wcale upamiętnienie nikogo. Nie mają one nic wspólnego z żałobą. Najwyraźniej było to widać wczoraj, kiedy to kamery uchwyciły złośliwy chichot prezesa. Demonstracje Kaczyńskiego mają tylko jeden cel - bezwzględny atak na opozycje. Prezes PiS co miesiąc wychodzi na mównice i wygłasza agresywny, pełen jadu wywód na temat opozycji.

Co ważne "opozycja", którą atakuje prezes to nie tylko PO. Kaczyński atakuje każdego, kto nie podziela jego spiskowego, oderwanego od rzeczywistości, szalonego poglądu na świat. Każdy, kto śmie wątpić, że rząd PiS "zmierza do prawdy", "walczy o sprawiedliwość", "niszczy układ" jest automatycznie wrogiem narodu. Każdy, kogo śmieszy ten żenujący pisowski bełkot o "zmierzaniu do prawdy" to chuligan, alkoholik, sługus zachodu i zdrajca. Prezes PiS w istocie atakuje więc kilkanaście milionów Polaków, którzy nie głosowali na PiS. Atakuje każdego, kto nie jest pisowskim betonem.

Jednocześnie niejako pomiędzy tymi seansami nienawiści prezes PiS po cichu buduje państwo autorytarne. Zawłaszcza sądy, próbuje ograniczyć wolność prasy, zniszczył Trybunał Konstytucyjny, który stał na straży obywatelskich wolności. Co najważniejsze - nie respektuje konstytucji RP.

Działania PiS są oburzające. Obywatele mają pełne prawo wyrazić swoje oburzenie. Ludzie, którzy protestują są de facto bezbronni. Cała władza stoi po stronie PiS. PiS ma prezydenta, sejm. W brutalny i naruszający prawo i dobre obyczaje przejął Trybunał Konstytucyjny. By zakazać demonstracji przeciwko swojej hegemonii PiS zmienił prawo. Zakaz ten to typowy pisowski bubel prawny. Prawo tworzone wyłącznie w celu zrealizowania krótkoterminowego celu politycznego. Prawo, które z pewnością byłoby odrzucone przez Trybunał Konstytucyjny. Trybunał jednak nie istnieje. Został zniszczony przez PiS.

W ten sposób mamy warunki do zaistnienia anarchizacji i wojny domowej. Brak niezależnych, szanowanych przez wszystkich instytucji publicznych. Jednocześnie mamy władze, która głęboko gardzi prawem i stosuje mentalność Kalego. W tej sytuacji część opozycji także łamie prawo, ponieważ nie ma możliwości legalnego wyrażenia swojego sprzeciwu. Sytuacja zmierza w stronę chaosu i to jest dokładnie to, o co chodzi Kaczyńskiemu. W pewnym momencie prezes po prostu przejmie samodzielnie pełną władze i może nastąpić oficjalny koniec demokratycznej III RP. Zostanie ona zastąpiona jakimś nowym tworem, który przypominać będzie PRL. Historia zatacza więc koło, Frasyniuk znów walczy z władzą próbującą bronić autorytaryzmu.

pseud. i krypt.: J. S.; Krytykiełło Zachariasz; (ur. 29 sierpnia 1756 w Żninie, zm. 21 listopada 1830 w Jaszunach koło Wilna) – polski astronom, matematyk, filozof, geograf, pedagog, krytyk literacki i teoretyk języka, autor kalendarzy i poeta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo