Izrael pod wieloma względami jest krajem wyjątkowym. Jednym z największych jego fenomenów są kibuce. Najprościej można je zdefiniować jako wspólnoty, których członkowie razem żyją, mieszkają i pracują zapewniając utrzymanie całej, liczącej kilkaset osób społeczności. Najważniejszą jednak ich cechą jest całkowita równość członków, wyrażająca się w szczególności w całkowitym zniesieniu własności prywatnej. Każdy przedmiot należy do każdego.
Kibuce już od ponad 100 lat kształtują krajobraz obszaru zajmowanego obecnie przez państwo Izrael . Choć najlepsze ich czasy już minęły, to dalej istnieje tam około 270 instytucji tego typu, w których żyje około 100 tys. ludzi, czyli ponad 1 proc. populacji kraju.
Wprawdzie większość kibuców odcina się od ideologii marksistowskiej, to da się wyraźnie zauważyć, że proponowany przez nie model życia społecznego nie różni się istotnie od komunizmu. Tak naprawdę w kluczowych punktach jednym i drugim chodzi o to samo: całkowitą równość członków wspólnoty, brak własności prywatnej i uspołecznienie środków produkcji.
W tym miejscu można sobie zadać pytanie. Jakim cudem wyznawcom porządku społecznego, który w XX wieku doprowadził do śmierci około 100 mln ludzi pozwala się na wyznawanie swojej ideologii i jeszcze do tego mogą oni bez przeszkód wprowadzać ją w życie? Ważne są tutaj nie podobieństwa kibuców do komunizmu, ale różnice.
Najbardziej podstawową jest definicja "wspólnoty". Dla jednych jest to kilkaset najbliższych osób, dla innych cały świat. I to jest kluczowe. Mieszkańcy kibuców nie chcą uszczęśliwiać całego świata, tylko najbliższe otoczenie i dlatego nikt im w tym marzeniu nie przeszkadza. Bo i oni nikomu nie przeszkadzają.
To pokazuje, że wiele zła na świecie nie wywołały same idee, tylko sposób ich wdrażania. Jeżeli ktoś przeczyta mądrą księgę i stwierdza "Tak trzeba żyć! Kupię kawałek ziemi i będę żył wraz z najbliższymi zgodnie z zasadami tej księgi", to nie w tym nic zdrożnego.
Jeżeli natomiast ktoś po lekturze tej samej mądrej księgi uzna "Tak trzeba żyć! Wszyscy na świecie muszą żyć w ten sposób i jak ktoś się ze mną nie zgadza, to go zabijemy", wtedy zaczynają się problemy.
Sama treść książki nie ma tutaj większego znaczenia. Historia pokazała, że ludzie potrafili zabijać nawet w imię religii i to także tych pokojowych z definicji. Zbrodnicza ideologia zawsze opiera się na przekonaniu, że jedna grupa ludzi jest lepsza od drugiej, niezależnie od tego, jak przeciągniemy linię podziału. Istotne jest tutaj podejście do "tych drugich".
Absolwent SGH i Uniwersytetu Marmara w Stambule. Zainteresowany ekonomią i sprawami międzynarodowymi, szczególnie Bliskim Wschodem. Treść notek nie odzwierciedla poglądów i opinii redakcji -- żadnej redakcji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo