O tym, że gdyby nie łaskawość ministra, to Franz nigdy nie zostałby pierwszoligowym trenejro nie wszyscy chyba wiedzą. Smuda, jako jedyny bodajże trener tej rangi nie posiada matury. W sukurs więc przyszła mu… minister edukacji Krystyna Łybacka. Zadzwoniła gdzie trzeba, poparła go i po problemie. Tylko, czy Smuda jest naprawdę „pierwszym narodowym”?
Smuda: „W weekend rozegrał znakomity mecz. To świetny stoper, który powinien być wzmocnieniem reprezentacji - tak o Damienie Perquisie z francuskiego Sochaux mówi Franciszek Smuda. (…) Jeśli uda się załatwić wszystkie formalności, powinien być wzmocnieniem reprezentacji. ”
Jacek Zieliński asystent Smudy (o Perquisie): „Jeśli będzie miał polski paszport, to zastanowimy się nad powołaniem. Ciśnienia nie mamy, nie twierdzę, że zbawi zespół. Na przeciwnika grającego prymitywny futbol, dalekimi podaniami do napastnika, Perquis się nadaje.”
Zieliński ma maturę i to on tak naprawdę wyrzucił z kadry Iwańskiego i Peszkę. Kto więc jest kim w tym bajzlu?
