frank_drebin frank_drebin
641
BLOG

Gdzie się odbywa hodowla lemingów?

frank_drebin frank_drebin Polityka Obserwuj notkę 2

To musi być chyba jakieś strasznie utajnione miejsce. Z dala od cywilizacji wszelakiej, w głębokiej głuszy i odcięte od świata.

Powiecie stetryczały, prawacki frank drebin znowu narzeka. Otóż nie. Stetryczały, prawacki frank drebin umie po prostu czytać. Dziś zatrzymał się nad tekstem o tym jakie to "traumy" czekają na leminga studiującego w ramach programu Erasmus.

podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,13554909,_Mar_Burger_wielokulturowy___semestr_zaskoczen_i___.html

Programy typu Erasmus mają przyczynić się do wychowania leminga w stanie esencjonalnym. Bo to wicie, rozumicie integracja europejska, poznawanie nowych kultur a przez to nabywanie tolerancji i w ogóle same wartości europejskie. Pojechała więc na ową wymianę klasyczna samica leminga i popadla w szok a ja za nią.

Bo oto czytam.

"Przy mocniejszych opadach autobusy oficjalnie zawieszają kursowanie. To, w jaki sposób dostaniesz się do akademika oddalonego o siedem kilometrów przy piętnastostopniowym mrozie, wydaje się nikogo nie interesować." (wytłuszczenie moje)

podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,13554909,_Mar_Burger_wielokulturowy___semestr_zaskoczen_i___.html

Jak widać wychuchany i wypieszczony przez media oraz aŁtorytety leming uważa, że cały świat powinien się kręcić wokół niego. Natomiast to, że sam ma wykoncypować sobie jak wrócić do akademika jest po prostu zbrodnią. Bundestag powinien się co najmniej tym zająć o ile nie Komisja Europejska lub parlament eurosojuza.

Jednak samica leminga ma zanadrzu coś uzasadnia moje tytułowe pytanie. Lemingi przecież przedstawiane są określeniem MWzWM. Wielkomiejskość to podstawowa cecha leminga wychwalana pod niebiosa przez salonowe media w kontrze do zaściankowości moherów. Oto więc wielkomiejska lemingica tonem jakby dzikim opowiadała o tym, że za morzami są ludzie co mają łazienki, bieżącą wodę i domy pisze. 

"Ratunkiem w tej sytuacji są prywatne taksówki, które kursują po mieście dosłownie całą noc."

podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,13554909,_Mar_Burger_wielokulturowy___semestr_zaskoczen_i___.html

Taksówki dostępne o każdej porze doby. To naprawdę niebywałe. Jaka nowoczesność. Jaki luksus. Jaka europejskość. Aż przysiadłem z wrażenia.

Bo dla takiego zaściankowego, prawackiego mohera jak frank drebin całodobowa taksówka to oczywistość znana od dobrych dwudziestu kilku lat. Frank drebin zamieszkuje może i całkiem dużym mieście. Jednak wie też z doświadczenia, że nawet w średniej wielkości i mniejszych miastach coś takiego jak taksówka całodobowa to nie żadne ufo. To coś dostępnego na telefon.

Ponawiam więc tytułowe pytanie. W jakiej głuszy hodują lemingów jeśli dla nich całodobowe taksi to coś o czymś aż warto wspomnieć? I to tonem jakim opowiadano nam za komuny o cymesach cywilizacyjnych w jakie obfituje tzw. Zachód, a które wtedy naprawdę wydawały się bajką.

Zwykle cyniczny i wredny, szukający dziury w całym ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka