Radośni, różowi i nowocześni patrioci, którzy "tłumnie" przybyli na wezwanie Trujki i GW drguego maja pod Pałac Prezydencki w ramach swej obowiązkowej tolerancji krzywią się na sam dźwięk słowa relikwia. Relikwia to przecież takie niemodne, ciemnogrodzkie i wykluczające. Tymczasem oto ich medialni kapłani fundują im jedynie właściwą bo świecką i politycznie-poprawną relikwię wykonaną z czekolady białej stojącej na czymś co wielu kojarzy się z ...... no mniejsza z tym.
Oto więc relikwia co to jej się skrzydło oberwało temu orłu będzie stała na świeckim ołtarzu w redakcji Trujki do czwartego czerwca kiedy to planowane są kolejne erupcje "spontanicznego", "uśmiechniętego" i "niewykluczającego" patriotyzmu.
wpolityce.pl/wydarzenia/53033-nie-widziales-jeszcze-orla-ktory-moze-jest-okazja-czekoladowa-pokraka-przysiadzie-w-holu-radiowej-trojki
Potem chyba relikwia powędruje na ul. Czerską, w końcu to drugi współorganizator szopki zwanej "Orzeł może". A następnie no coż wypadałoby żeby orzeł towarzyszył w kampanii prezydenckiej jego patronowi jaśnie nam panującemu Bronisławowi Komorowskiemu. Chociaż tu są pewne obawy bo relikwię może zbeszcześcić Nałęcz Tomasz co to jest wielkim zwolennikiem jego zjedzenia. Chyba by trzeba jakąś wartę całodobową postawić przy relikwii żeby Nałęcz nie potraktował jej kulinarnie.
I tak oto okazuje się, że oświeceni patrioci jakoś też potrzebują jak ta moherowa i ciemna według nich masa jakiegoś symbolu a nawet relikwii. I po peregrynacji obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej po Polsce możemy być świadkami objazdu czekoladowego artefaktu w okularach z różowymi oprawkami.
Inne tematy w dziale Polityka