No głupio wyszło. Wczoraj skrobnąłem notkę zawierającą m.in. rodzaj definicji tego jak czerscy ludzie rozumieją faszyzm.
takiesobie.salon24.pl/510858,salon-zwalcza-bohatersko-problemy-ktore-sam-stworzyl
A dziś Maziarski potwierdził wszystko co pisałem w 100%.
wyborcza.pl/1,75968,14012997,Karnowski_i_faszysci.html
Maziarski jednak jako głowa tęga inaczej dał aż tak rozszerzoną, czerską definicję faszyzmu, że jak zwykle modelowo strzela sobie i swej gazecie w stopę. Bo oto weźmy ten fragment:
"... jeśli cechą faszysty jest szczucie, wykorzystywanie środków przekazu do robienia ludziom wody z mózgu i wzbudzania w nich negatywnych i agresywnych emocji - to może jednak są w Polsce faszyści."
No przecież tu Maziarski opisał z detalami wręcz to co od ponad 23 lat robi GW na swych łamach. Ja bym tego lepiej nie zrobił. Parę komentarzy o artykule Maziarskiego było już na S24 więc nie będę robił sztucznego tłoku i kontynuował tematu.
Muszę jednak wszem i wobec oglosić.
Ja naprawdę nie umawiałem się z Maziarskim na pisanie o tym faszyzmie ;)
Inne tematy w dziale Polityka