Firmie Orange Polska, jej profesjonalizmowi oraz najwyższym standardom korporacyjnym poświęciłem swego czasu parę postów.
takiesobie.salon24.pl/412963,strzezcie-sie-prezentow-ktore-daje-wam-orange
takiesobie.salon24.pl/421394,moje-boje-z-orange-final
takiesobie.salon24.pl/494051,firma-orange-smieszy-tumani-przestrasza
Z racji uwarunkowań mieszkaniowo-położeniowych jestem w serdecznym uścisku Orange jeśli chodzi o internet. I teraz zacząłem się naprawdę bać gdyż na czele jej polskiej odnogi staje klient odpowiedzialny za początki przekształceń w Tepsie po jej wykupieniu przez Francuzów.
Tym razem nie mam żadnych pretensji do portalu Lisa Tomasza. Opisuje on nowego szefa Orange Polska w samych superlatywach. Ich prawo.
"Jaki jest nowy prezes Orange? Opowiadamy o nim ustami tych, którzy go znają. Bo Duthoit był już w Polsce. Dekadę temu przekształcał telefonicznego monopolistę Telekomunikację Polską w rynkowy biznes."
natemat.pl/75315,nowy-general-na-wojnie-bruno-duthoit-obejmuje-rzady-w-orange-sylwetka
Natomiast ja pamiętam owe przekształcanie w "rynkowy" biznes. Słynna "Niebieska linia", która była najbardziej znienawidzoną linią obsługi klienta w Polsce. Owe słynne, francuskie metody zarządzania, które doprowadziły do tego, że sprawa, którą w tepsie załatwiało się w tydzień po przejęciu przez Francuzów była załatwiana przez pół roku. Sam cud, miód i orzeszki. Ja w tym całym nazwijmy to po imieniu burdelu, który stworzył Bruno Duthoit miałem sporego fuksa. Akurat się przeprowadzałem i udalo mi się dosłownie chyba ze dwa tygodnie przed wejściem w życie jego metod "zarządzania" przenieść linię telefoniczną, na której było też łącze internetowe do nowego mieszkania.
Może tłumaczy coś opis Bruno Duthoit z ww. linka:
"Skupiony na zadaniu, pracujący po kilkanaście godzin dziennie, czasem odrealniony, ale z szacunkiem do człowieka." (wytłuszczenie moje).
To odrealnienie dużo tłumaczy. Tyle, że jest raczej permanentne, a nie czasowe.
Nie wiem jak inni klienci Orange, ale ja zaczynam się bać tego co obecnie nam zafunduje odrealniony Bruno Duthoit. W powietrzu czuję doświadczenia i wydarzenia służące do pisania "smacznych" postów o Orange. O ile oczywiście będę miał internet ;)
Inne tematy w dziale Gospodarka