Dlaczego się z żyduff nie śmiejom?

Pytają dramatycznym tonem intelektualni tytani i tytanki S24.

Pytają, bo ponoć ktoś pozwolił sobie zażartować z katolików. I od razu rozlega się wściekły jazgot przekupek.

A ja się zastanawiam nad głębokim upadkiem świadomości, nad bezdenną niewiedzą, nad bezgraniczną, hm, świeżościa umysłów.

Co do poczucia humoru muzułmanów nie będę się wypowiadał. Znam co prawda kilku, ale wszyscy niewierzący, raz tylkoAmir powiedział, że z powodu ramadanu nie pójdzie z nami na piwo. Ale to się nie liczy.

Ale powiedzieć, że z żydów/Żydów/religii żydowskiej spróbowałbyś zażartować - w domyśle Jahwe/Mossad będzie się mścił na tobie do dziesiątego pokolenia - jest oznaką histerycznej głupoty.

Osoba taka nie zdaje sobie nawet sprawy z istnienia fenomenu humoru żydowskiego, który za cel kpiny ma wszelkiego rodzaju żydowskie świętości - żydowską mamę i żydowską księżniczkę, żydowską religię, żydowskich rabinów i samego żydowskiego Pana Boga.

I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno to Polska była głównym dostawcą tego towaru, długo przed tym, nim centrum przeniosło się do Nowego Jorku, długo przed tym nim żydowscy komicy od Mel Brooksa po Jerry Seinfelda wymyślili stand-up comedy.

Co to się z Polską i moimi rodakami porobiło? A może zawsze byli tak zapiekli i zajadli w klerykalnej głupocie?

PS. Mój ulubiony to ten:

Pobożny żyd modli się o wygraną na loterii, modli się żarliwie, prosi Boga, błaga Boga, podlizuje się Bogu, składa Bogu obietnice.

Nic.

Pobożny żyd zaczyna sobie pozwalać na niegrzeczności i nieprzyjemne aluzje, na brzydkie słowa i kpiny.

Nic.

Wreszcie pobożny żyd zaczyna Bogu grozić.

I wtem otwierają się niebiosa i potężny głos z góry oznajmia:

- Żydzie, ty daj mnie szansę, ty kup ten los?

Jestem przekonany, że głos z góry mówił po polsku. Z akcentem.