Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
1493
BLOG

Jak zrugać prezydenta i hierarchów kościelnych

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 43

w ujmujący sposób?

Być może tak jak napisali Justin Welby i Vincent Nichols do prezydenta Andrzeja Dudy:

Każdy przywódca w Europie, już to polityczny, już to religijny, niesie moralny obowiązek, by potępiać rasizm i ksenofobię. 

Jesteśmy głęboko przekonani, tak samo, jak Pan Prezydent, że obowiązkiem każdego rządu jest nie tylko przyjęcie osób w potrzebie, ale również działanie na rzecz integracji tych osób, które, przynosząc do innego kraju swe umiejętności, przyczyniają się do wzrostu jego dobrobytu 

To są wyjątki z odpowiedzi głowy kościoła anglikańskiego i prymasa kościoła katolickiego w Wielkiej Brytanii na list prezydenta Andrzeja Dudy. 

Prezydent Andrzej Duda wystosował 5 września dwa listy, do prymasa Wielkiej Brytanii i do biskupa Canterbury, z prośbą, żeby zwrócili uwagę na kwestię napaści na Polaków w tym kraju. Zwrócił się też do hierarchów, aby zaapelowali do społeczeństwa brytyjskiego o poszanowanie praw podstawowych Polaków, którzy mieszkają na Wyspach Brytyjskich.

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,347,odpowiedz-brytyjskich-hierarchow-na-list-prezydenta-rp.html 

To są bardzo ostre napomnienia zarówno prezydenta RP, polskich duchownych jak i całej polskiej klasy politycznej by zaczęli wypełniać obowiązek miłosierdzia. Należy rozumieć je w kontekście zarówno wypowiedzi oficjalnych przedstawicieli polskich władz, w tym premier Beaty Szydło, ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego i przekraczających granice przyzwoitości słowach ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka jak i dudniącego milczenia polskich hierarchów Kościoła Katolickiego zarówno w odniesieniu do aktów napaści na imigrantów i cudzoziemców w Polsce, jak i do oficjalnej odmowy wspólnego podnoszenia ciężarów związanych z kryzysem uchodźczym. Justin Welby i Vincent Nichols napisali najostrzej jak tylko pozwalają na to ich pastoraty.

To łagodne, ale stanowcze napomnienie do przestrzegania zasad moralnych. Tak zazwyczaj reagujemy, gdy skonfrontowani jesteśmy z ludźmi niegodnymi - wpierw zaskoczenie, następnie próby odwoływania się do nakazów moralności. 

Jasne jest, że z racji swoich stanowisk i przekonań obaj biskupi brytyjscy muszą dać nadzieję i oczekiwać wypełnienia obowiązku miłosierdzia przez Polaków, mimo że zdają sobie sprawę, bo zachowanie polskich elit politycznych i duchowych jest szeroko raportowane w światowych mediach, że jest wątpliwe, by ich słowa odniosły zamierzony skutek.. Chrześcijanie, których znałem i z którymi miałem wieloletni kontakt tacy właśnie byli i tak właśnie, nie cofając się przed mówieniem gorzkiej prawdy, ale i z przekonaniem o możliwości naprawy, odnosili się do postepków podłych i niegodnych.

Ale ja nie jestem biskupem, a wieloletnie doświadczenie mówi mi, że nie należy spodziewać się poprawy od zatwardziałych w grzeszników. Zmiana postępowania, gdy postępowanie podłe jest wypróbowanym sposobem osiągania korzyści, zdarza się, jeśli nawet, wyjątkowo rzadko.

I dlatego niczego dobrego nie oczekuję ani od Andrzeja Dudy, ani od Mariusza Błaszczaka, ani od polskich biskupów.

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo