Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
88
BLOG

Walka Postu z Karnawałem czyli o wyższości

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 13

ateizmu nad teizmem lub odwrotnie.

Czytam kolejne erupcje dyskusji ateistów z teistami i jedno mnie uderza - brak symetrii w sposobie argumentacji.

To niesprawiedliwe.

Któryś z ateistów-dyskutantów powinien, choć raz, dla eksperymentu spróbować metody dyskusji teistycznej.

Ot błyskotliwie zagiąć przeciwnika "nie dostąpiłeś łaski niewiary", zażyć z mańki "to niepojęta dla człowieka tajemnica", wziąć w szczypce  paradoksu "jeśli będziesz wierzył to nie dostaniesz budyniu", obrzucić granatami opinii pisanych po łacinie, scholastycznych, pełnych "esse", "non esse" i "rebus" i zupełnie niezrozumiałych nawet po przetłumaczeniu na polski.

Hajże "logika tego nie obejmuje", dawaj "czyż mrówka potrafi opisać słonia", huzia "absolut jest nie do pojęcia", "język tego nie wysłowi".

Miast tego nudnego, ateistycznego młócenia - "istnieje tylko to co poznawalne".

Ja się nie piszę, mnie dowodzenie niestnienia kolejnych bogów nie interesuje, nie będę przyjmował pozycji misjonarskiej. Ja tylko tak z ciekawości, czy da się podrasować i obrócić znak wszystkich zgranych trików teistycznych?

Nie da się, ateizm z broni ukręconej z bełkotu nie może skorzystać? Tak myślałem.

PS. Znów się w dyskusjach przewija paradoks Awerroesa, bohatera mojej nienapisanej jeszcze notki, o kamieniu tak ciężkim, że...

Niektórym prostaczkom wydaje się, że paradoks znieśli. To dobra nowina, skoro Sorbona swego czasu poświęciła próbom jego wyjaśnienia kilka lat dyskusji i badań (powiedzmy, o ile scholastykę można nazwać działalnością naukową) naukowych. I nic.

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka