O sensie przyjęcia Ojro, w kontekście Ukrainy, wspomniał Marek Belka, słynny profesorek, co to Irak ratował i którego międzynarodowa gangsterka finansowa postawiła na stanowisku szefa NBP.
Co ciekawe, o przyjęciu Ojro opowiada pan Piętak, człowiek ewidentnie chory.
Bardzo mi się ten pomysł podoba i postaram się to uzasadnićJ
Teraz argumenty za przyjęciem Ojro:
- nasi pogranicznicy, w przypadku agresji rosyjskiej pokażą im banknoty Ojro i ruskie się wystraszą,
- cała Unia Europejska przybiegnie nam z pomocą, bojąc się, że ruskie ukradną Ojro,
- możemy przepłacić agresorów twardą walutą, lepszą niż PLN i oni wtedy odstąpią od agresji, a pojadą sobie na Cypr, czy inne Kajmany.
To wszystko ma oczywiście głęboki sens. Powiedzmy sobie szczerze, przecież jakaś armia i żołnierze to anachronizm. Zresztą żołnierze śmierdzą, a my jesteśmy w Europie i smrodu ciągnącego się za naszym wojskiem wąchać nie będziemy.
Jako, że armii nie mamy, bo nie chcemy jej mieć, więc zostaje nam tylko przyjęcie niemieckiej waluty Ojro, by mieć się czym ruskim opłacić.
No, a jak ruskie wezmą Ojro i będą chcieli wejść w nasze granice?
To też nie problem, bo powitają ich Miler z Kwaśniewskim, oczywiście Palikot i może nawet stareńki Kiszczak/Jaruzelski.
Bramę powitalną zbudują pracownicy GW jak ich dziadowie.
Konia z rzędem temu, kto racjonalne uzasadni sens przyjęcia Ojro.
Inne tematy w dziale Polityka